Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka będzie przyszłość stadionu przy Bandurskiego w Szczecinie? Rozgrywki piłkarskie czy bloki mieszkaniowe?

Łukasz Czerwiński
Łukasz Czerwiński
Stadion przy ulicy Bandurskiego w Szczecinie
Stadion przy ulicy Bandurskiego w Szczecinie Andrzej Szkocki
Historyczny stadion przy ulicy Bandurskiego może zniknąć z piłkarskiej mapy Szczecina. Miasto chce sprzedać część terenu deweloperom, jednak musi najpierw zmienić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

Ze stadionu przy ulicy Bandurskiego korzystały głównie drużyny Stali Szczecin i Olimpii Szczecin (dziś już Pogoń), które teraz przeniosły się na nowy obiekt przy ulicy Kresowej. Sprzedaż terenów miałaby pozwolić miastu na odzyskanie części zainwestowanych w nowy stadion środków. Ten pomysł spotkał się jednak ze sprzeciwem części radnych, a także środowiska piłkarskiego.

- Ze względu na deficyt boisk w Szczecinie i ostatnie wydarzenia związane z obiektem na Kresowej, ten stadion powinien dalej pełnić swoją funkcję - mówi radny Łukasz Kadłubowski.

Pod koniec sierpnia odbył się protest rodziców dzieci trenujących w Stali Szczecin. Powodem było pojawienie się w grafiku boiska przy ulicy Kresowej innej drużyny, która otrzymała boisko kosztem młodzieżowych zespołów Stali. Ze względu na brak boisk, oprócz kobiecej drużyny Pogoni i zawodników Stali z boiska ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Kresowej korzysta wiele innych klubów. Granie na trawiastej płycie jest mocno ograniczone.

- Z boiska trawiastego na Kresowej można korzystać tylko kilka godzin w tygodniu, a to ze względu na gwarancję - tłumaczy radny Kadłubowski.

W Szczecinie brakuje boisk

Dlatego na boisku przy ulicy Bandurskiego wciąż swoje zajęcia organizuje część zespołów kobiecej Pogoni i Stali, ale także inne drużyny ze Szczecina. Na stadionie odbywają się rozgrywki młodzieżowe. W obronie obiektu przy Bandurskiego stanął również Maciej Mateńko, prezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej.

- To boisko jest potrzebne dla całego środowiska piłkarskiego w Szczecinie. Mamy bardzo dużo zespołów szkolących młodzież, a boisk w mieście brakuje. Na tym boisku wciąż odbywają się zajęcia piłkarskie i mecze ligowe i jeśli wyłączymy je z użytkowania, to te drużyny znowu trzeba będzie gdzieś ulokować. Prawie codziennie odbieram telefony od klubów z prośbą o pomoc, ponieważ nie mają gdzie trenować i rozgrywać spotkań ligowych - tłumaczy Mateńko.

Prezes ZZPN sytuację z boiskami w Szczecinie porównuje do zagrożonego gatunku zwierząt, a każde boisko jest na wagę złota. - Ubytek kolejnej sztuki spowoduje konsekwencje dla całego środowiska piłkarskiego w Szczecinie - mówi Mateńko. Ze względu na brak dostępnych boisk w Szczecinie, finał regionalnego Pucharu Polski kobiet pomiędzy LFA Szczecin i Błękitnymi Stargard, musiał zostać rozegrany na stadionie w Gryfinie.

Kiepskie warunki sanitarne

Pełne wykorzystanie boiska przy Bandurskiego utrudnia kiepski stan trybun, a także fatalne zaplecze sanitarne i szatniowe. Prezes Mateńko zauważa jednak, że rozgrywki dziecięce potrzebują głównie boiska, które akurat jest w dobrym stanie.

- Wiemy, jakie tam są warunki, ale są trybuny, gdzie rodzice mogą stanąć i podziewać grę swoich dzieci. W ostatnią niedzielę na stadionie przy Bandurskiego brałem udział w turnieju Pierwszej Piłki. Jest to cykl turniejów, w którym w całym województwie udział bierze ponad 5 tysięcy dzieci. Te rozgrywki nie wymagają zaplecza szatniowego, tak naprawdę wystarczy im tylko toaleta, więc boisko spełnia swoją rolę - tłumaczy prezes ZZPN.

Rady Łukasz Kadłubowski mówi, że pojawił się pomysł budowy nowego zaplecza z szatniami za pomocą kontenerów, lecz ten pomysł nie doczekał realizacji.

- Wniosek o stworzenie zaplecza z kontenerów został odrzucony, bo budżet miasta nie pozwala na taką inicjatywę - tłumaczy Kadłubowski.

Decyzja w rękach radnych

Żeby stadion na ulicy Bandurskiego mógł zostać sprzedany przez miasto, musi zostać zmieniony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który aktualnie dopuszcza w tym miejscu wyłącznie usługi sportu. Tutaj ostateczna decyzja będzie należała do miejskich radnych. Łukasz Kadłubowski informuje, że "już dwa razy udało się nie wprowadzić tego pomysłu na sesję rady miasta".

- Zdaje sobie sprawę, że miasto ma różne potrzeby oraz wydatki i potrzebuje też wpływów do budżetu. Wiemy, że to trudne decyzje, ale wiadomo, że jako prezes ZZPN, chciałbym prosić o poszukanie innych rozwiązań. Na co dzień spotykam się z problemem braku boisk w naszym mieście, a na wybudowanie nowych, też nie bardzo możemy sobie pozwolić. Ich likwidacja wpłynie na to, że będzie coraz mniej dzieci uprawiających sport - apeluje Maciej Mateńko, prezes ZZPN.

W Szczecinie w ostatnich latach zlikwidowano boiska przy Potulickiej (z których kiedyś korzystał Pionier), przy Kazimierza Królewicza, czy na Gontynce, nieczynny jest też obiekt przy Chopina.

Otwarcie Stadionu im. Floriana Krygiera w Szczecinie.

Huczne otwarcie nowego stadionu Pogoni Szczecin. To co dział...

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński