Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zapewnić sobie miękkie lądowanie na emeryturze?

SN
Sytuacja, gdy jeden z małżonków przechodzi na emeryturę, a drugi jest nadal aktywny zawodowo, może doprowadzić do kryzysu małżeńskiego.

Zdaniem psychologów coraz częściej obserwuje się dziś kryzysy małżeńskie związane z zakończeniem pracy przez jednego z partnerów. - Najlepiej byłoby, gdyby mąż i żona przestawali pracować równocześnie - zauważa dr Phyllis Moen, psycholożka z Cornell University (USA), która w ramach zgłębiania tego zagadnienia przez wiele lat przypatrywała się ponad pięciuset parom małżeńskim. Okazuje się, że w ponad połowie małżeństw dochodziło do większych konfliktów na tym tle, jednak - co brzmi optymistycznie - prawie wszyscy poradzili sobie z kryzysami, choć parę związków się rozpadło.

Moen odkryła, że reakcje zależą od płci osoby, która jako pierwsza w małżeństwie przechodzi na emeryturę. Mężczyzna staje się drażliwy, marudny i agresywny. Natomiast kobietę ogarniają smutek, gorycz i poczucie samotności. - Mężczyzna, który został emerytem przy pracującej żonie, powinien jak najszybciej znaleźć sobie jakieś nowe stałe zajęcie i w ten sposób dotrwać do momentu, gdy żona również przestanie pracować. Obserwacje par, które najlepiej radziły sobie z trudną sytuacją, potwierdziły, że taka taktyka sprawdza się najlepiej. Ten, kto wciąż pracuje, powinien zachęcać, namawiać drugą osobę, by poszukała sobie zajęcia. To ważne dla dobrej atmosfery w domu - mówi Moen.
Ale z namawianiem nie ma też co przesadzać. Z obserwacji wynika, że praca na emeryturze bardziej potrzebna jest mężczyźnie, niż kobiecie. Im rzadziej poprawia ona nastrój. - Samopoczucie kobiety bardziej zależy od tego, czy czuje się ona szczęśliwa w małżeństwie. Jeśli więc uważa swój związek za udany, łatwo wypełni sobie życie różnymi zajęciami pozazawodowymi. Jeśli jednak czuje się nieszczęśliwa, ponowne pójście do pracy niewiele pomoże - mówi autorka badań. Odmienne postawy kobiet i mężczyzn wobec końca pracy zawodowej wynikają z tego, że każda z płci ceni sobie inne wartości.

Ten klarowny obraz zaczyna się jednak komplikować. - Szybko rośnie liczba kobiet z ambicjami zawodowymi. Dla nich rozstanie z firmą będzie równie trudne jak dla mężczyzny - zauważa Moen. Także mężczyźni, którzy niegdyś identyfikowali się bardziej ze swoją pracą, niż z rodziną, zaczynają coraz częściej doceniać walory domowego ogniska oraz bliskie kontakty z dziećmi. Pracę traktują raczej jako środek do celu, niż cel sam w sobie. Mniej interesuje ich rywalizacja w firmie oraz kariera za wszelką cenę, bardziej - dobre relacje z ludźmi. - Nadal jednak powszechniejszy jest model rodziny, w którym mężczyznę ocenia się przede wszystkim na podstawie jego pozycji zawodowej oraz dochodów. W takim przypadku przejście na emeryturę odczuwane niemal jak społeczna degradacja, nawet jeśli na koncie jest mnóstwo pieniędzy - mówi badaczka.

Ankietowani przez nią mężczyźni, którzy wcześniej większość dnia w pracy, skarżyli się, że radość i zadowolenie odczuwali tylko przez kilka pierwszych miesięcy nowego, emerytalnego życia. Potem wielu z nich traciło grunt pod nogami - nie wiedzieli, co mają ze sobą zrobić. Narastała w nich agresja, którą wyładowywali na partnerce życiowej. - A jeśli na dodatek ona wciąż pracowała, nieporozumienia stawały się częstsze. Trzeba było sporego wysiłku i zrozumienia obu stron, aby pokonać kryzys - relacjonuje Moen. Odchodzącym na emeryturę doradza ona, aby zawczasu przygotowali sobie plan na życie po zakończeniu pracy zawodowej. Taki pomysł pozwoli im miękko wylądować w nowej rzeczywistości. - Najłatwiej jest tym, którzy już wcześniej zdali sobie w pewnym momencie sprawę, że na pracy życie się kończy. Gorzej mają ci, którzy pracę od zawsze traktowali jak ucieczkę przed życiem. Mieliśmy wśród badanych osób pracoholików. Dla nich ostatni dzień w pracy był jednym z najgorszych w życiu - mówi badaczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński