Sprawdziliśmy, jak stać się właścicielem mieszkania, domu lub działki położonej nad morzem. Okazało się, że wybór jest bardzo duży.
Apartamenty lub wielka płyta
Mieszkania można kupić w większych miastach, jak Świnoujście czy Międzyzdroje. O wiele więcej jest apartamentów. Te z kolei bez problemu można kupić nie tylko w kurortach, jak Międzyzdroje, ale także w mniejszych miejscowościach, jak Pobierowo, a nawet w Międzywodziu.
Pokoje w apartamentowcach mają tę zaletę, że nie trzeba o nie dbać przez cały rok, jak o domy. Robi się chłodno, zamykamy drzwi na klucz i żegnamy się z morzem. Wracamy, kiedy chcemy, na weekend lub na dwa miesiące. Nie musimy martwić się o ogrzewanie lub sprzątanie posesji.
Apartamenty są wygodne, ale mają spory minus - cenę. Oprócz tego, często zdarza się, że musimy je sami wykończyć. Dostajemy lokal nowy, ale bez białego montażu i tym podobnych detali. Cena apartamentów: od 3,5 tys. zł za metr kwadratowy w Pobierowie do 4 tys. zł w Międzyzdrojach. Droższe są te, które mieszczą się w strzeżonych budynkach z portierniami, parkingami i garażami oraz z własnym zapleczem rekreacyjnym, siłownią lub basenem.
Za mieszkanie w Międzyzdrojach w budynku z lat siedemdziesiątych zapłacimy 2 tys. zł za m kw. Najniższą cenę, ok. 1,5 tys. zł, możemy wynegocjować za mieszkanie przeznaczone do remontu.
Własny dom
Aby kupić dom nad morzem, potrzebne są spore oszczędności. W Międzyzdrojach można zapłacić nawet milion złotych i więcej. Wszystko zależy od lokalizacji, zwłaszcza widoku na morze. W bardzo atrakcyjnych punktach cenę może podnieść także duża działka.
- Ceny domów związane są ściśle z lokalizacją. Za dom blisko morza możemy zapłacić 450-500 tys. zł. Za dom w centrum miasta już 350-380 tys. zł - mówi Piotr Kwiecień z Avril Nieruchomości w Międzyzdrojach.
Działki prawie na plaży
Tu oferta jest największa. Można znaleźć działkę za 40-50 zł za metr kwadratowy. Tyle kosztuje na przykład działka w Śliwinie, miejscowości pod Rewalem.
Najdroższe grunty położone są bezpośrednio nad morzem. Za taką działkę w Pobierowie nabywca z głębi Polski zapłacił niedawno 699 zł za metr kwadratowy.
Podczas kupowania działek bez udziału gminy trzeba zachować szczególną ostrożność. Może się bowiem okazać, że kupiliśmy pole orne z całkowitym zakazem zabudowy. Nie postawimy tu pensjonatu, czy domu jednorodzinnego.
- Ostrzegamy przed takimi zakupami. Liczy się to, co my wpiszemy do aktu notarialnego, a nie to, co nam naobiecuje sprzedawca. Może się okazać, że nabywcy pozostaje tylko zaoranie pola. Radzimy przyjść do urzędu gminy i przed zakupem sprawdzić, jakie naprawdę ma przeznaczenie działka, którą chcemy kupić - podkreśla Robert Skraburski, wicewójt Rewala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?