Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak wyglądają boiska w IV lidze?

Krzysztof Ufland
W Goleniowie piłkarze nie mogą narzekać na stan murawy. Niestety, ale nie wszędzie tak jest.
W Goleniowie piłkarze nie mogą narzekać na stan murawy. Niestety, ale nie wszędzie tak jest. Marcin Bielecki
Za nami pierwsze mecze w czwartej lidze. Piłkarze wrócili na boiska. Czy murawy zostały dobrze przygotowane? Niektóre boiska pozostawiają wiele do życzenia.

W weekend rozegrano siedem spotkań. Szczególnie zainteresował nas stan murawy w Choszcznie, gdzie ostatnia jesienna kolejka rozgrywana była pod grubą warstwą śniegu.

Są zadowoleni

- Jest nieźle - chwali się Maciej Zadka, kierownik Piasta Choszczno. - Na warunki, które mamy, udało się dobrze zagospodarować boisko. Przez zimę rozgrywaliśmy sparingi w Kaliszu Pomorskim, żeby nie niszczyć murawy.

Dobrze przygotowane zostały także płyty w Barlinku i Wolinie. Widać to było także po wynikach. Wygrały zespoły lepiej przystosowane do gry technicznej, a więc Energetyk i Vineta.

- Murawa była w dobrym stanie - chwali boisko w Barlinku zawodnik Energetyka, Damian Ludwiczak. - W Gryfinie jest jeszcze grząsko, ale kiedy to wyschnie, będzie dobrze.

Wiosną dobrze spisała się także Ina Goleniów. Stan jej boiska jest zadowalający. Płyta jest równa i sucha. Aby jednak tak było, opiekunowie obiektu musieli zimą pilnować boiska i odpowiednio zadbać o murawę.

- Murawa pozostawia wiele do życzenia - mówi z kolei Stanisław Kuryłło, trener Gryfa Kamień Pomorski. - Nasza płyta jest nierówna. Dopóki nie pojawi się pierwsza trawa, to na pewno stan boiska nie będzie zadowalający.

Szkoleniowiec Gryfa zgadza się natomiast z tezą, że jest lepiej, niż kilka lat temu.
- Infrastruktura wciąż się rozwija - stwierdza. - Zespoły mają zimą do dyspozycji sztuczne nawierzchnie, dzięki czemu mogą lepiej przygotować główną płytę.

Nienajlepiej wyglądało również boisku w Rewalu. Tam murawa była grząska i nierówna. Zawodnicy poruszali się ociężale, a w meczu oglądaliśmy mało szybkich akcji.

Pomysły na poprawę

W siedmiu meczach, rozegranych w ubiegły weekend, padło zaledwie 11 goli. Zły stan płyt, na których toczyły się ligowe boje, na pewno nie sprzyjał skuteczności strzeleckiej.

- Być może dobrym rozwiązaniem byłoby rozgrywanie pierwszych dwóch wiosennych kolejek na sztucznych płytach - zdradza swój pomysł trener Kuryłło. - Wiadomo, że na takiej nawierzchni łatwiej złapać kontuzję, ale z drugiej strony, zawodnicy i tak po zimie przyzwyczajeni do gry na sztucznej trawie.

Póki co, nie każdy zespół miałby możliwość rozegrania meczu w takich warunkach. Powstające obiekty ze sztuczną nawierzchnią pozwalają jednak wierzyć, że już niedługo pomysł, który proponuje trener Gryfa, mógłby być realny. I dużo wskazuje na to, że mógłby się sprawdzić. Na równej nawierzchni zawodnicy mogą zaprezentować pełnię swoich umiejętności. A w piłce nożnej solą są przecież gole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński