Misją, którą kieruje się firma jest to, aby żadne przewożone autem dziecko nie zginęło podczas wypadku. Chodzi o promocję bezpiecznych fotelików oraz uświadomienie rodzicom, że na bezpieczeństwie dzieci nie można oszczędzać. Mieści się w tym również umiejętność prawidłowego montażu fotelika, bo - jak się okazuje - na co dzień jest z tym różnie.
Sklep Osiem Gwiazdek tym się wyróżnia na rynku, iż zajmuje się nie tylko sprzedażą fotelików dziecięcych, ale również prowadzeniem warsztatów dla rodziców w zakresie bezpieczeństwa. Przedstawiciele firmy prowadzą takie szkolenia w swoim sklepie (mają nawet pokój zabaw dla dzieci, kiedy ich rodzice słuchają porad) oraz współpracują ze szkołami rodzenia. Swoją wiedzą dzielą się nieodpłatnie i z wielkim zaangażowaniem.
Przepisy mówią jasno: w foteliku muszą być przewożone dzieci, których wzrost nie przekracza 150 cm. Jednak przepisy nic nie mówią, jak zapinać fotelik na siedzeniu. Tymczasem niektórzy rodzice podchodzą do tej kwestii niezwykle nonszalancko.
- Fotelik nie jest zwykłym przedmiotem, tylko elementem bezpieczeństwa. Od jego jakości oraz prawidłowego zapięcia zależy zdrowie i życie dziecka - przekonuje Renata Makowska, właścicielka sklepu Osiem Gwiazdek w Słupsku.
Jaki zatem fotelik wybrać? Najważniejsze jest, aby był dobrze dopasowany do dziecka i do samochodu. Takiego warunku na pewno nie spełni się zamawiając fotelik w internecie. Każdy sprzedawany w Polsce fotelik musi mieć homologację, ale nie należy jej mylić z niezależnymi testami bezpieczeństwa. Jak są one przeprowadzane i co z nich wynika, można się dowiedzieć na stronach takich organizacji jak ADAC, Stiftung Warentest (niemiecka fundacja prowadzące testy produktów), czy szwedzki Test Plus, który znany jest z bardzo rygorystycznych testów.
Dla starszych dzieci zamiast podkładki najlepiej, by model był głęboki, z wysokimi plecami i zagłówkiem. To kluczowy element bezpieczeństwa przy uderzeniu bocznym, bo dziecko nie sięga do strefy jaką obejmuje kurtyna powietrzna w samochodzie. Specjaliści z branży sugerują, aby dzieci do 4 roku życia przewozić w foteliku montowanym tyłem do kierunku jazdy.
- W przypadku kolizji siły działające na delikatne ciało dziecka wciskają go w fotelik, który przejmuje te obciążenia - tłumaczy Renata Makowska.
Tym samym bardzo dobrze chronione są głowa, kręgosłup, narządy wewnętrzne, nogi i ręce. W ten sposób można też przewozić dziecko na przednim fotelu pasażera, ale pod warunkiem, że poduszkę powietrzną dla pasażera można wyłączyć (o czym informują ostrzeżenia na fotelikach i w kabinie).
Warto wiedzieć, że jeden fotelik nie wystarczy na cały okres. Są co prawda w handlu produkty reklamowane jako przeznaczone np. dla dzieci od 0 do 12 lat, ale jeśli coś jest dedykowane do wszystkiego, to raczej nie będzie dobrze spełniać swojej funkcji. Każdy fotelik ma datę ważności.
To dlatego, gdyż jest użytkowany w różnych warunkach (upał, mróz), co ma wpływ na jakość zastosowanych materiałów. Ponadto jest to urządzenie jednorazowego użytku, tzn. jeśli uczestniczyło w wypadku, to nawet jeśli nie posiada oznak uszkodzenia nie nadaje się do dalszego użytku.
Siły działające w trakcie kolizji powodują mikrouszkodzenia niewidoczne gołym okiem.
Kontakt: Osiem Gwiazdek, Słupsk,
ul. Kotarbińskiego 6.
Sklep czynny: pon - pt: 10 - 18, sob: 10 - 15,
tel. 533 463 288
Jaki olej do smażenia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?