Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak światowej sławy muzyk zmienił kulturalną historię Szczecina. Billy Harper, jeden z najsłynniejszych saksofonistów na świecie [ZDJĘCIA]

Agata Maksymiuk
Agata Maksymiuk
Gdyby miał grać tylko dla pieniędzy, najprawdopodobniej nie grałby wcale. Billy Harper, jeden z najsłynniejszych saksofonistów na świecie, swoją muzyką daje ludziom coś, czego kupić nie można - emocje i prawdę. Dokładnie 20 lat temu przyjechał do Szczecina po raz pierwszy i nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że zmienił bieg kulturalnej historii naszego miasta. Ale zanim to się stało, na swojej drodze musiał spotkać kilka osób.

1.

Lata 60. ubiegłego wieku, Broadway, jedna z głównych ulic Manhattanu. W powietrzu czuć atmosferę miejsca, gdzie wszystko jest możliwe. Budynki zapierają dech w piersiach, kolorowe plakaty zapraszają na koncerty, ulice rozdzierają klaksony taksówek, ludzie pędzą przed siebie zajęci swoimi sprawami. Kobieta poprawia makijaż, spoglądając na odbicie w sklepowej witrynie, po czym skręca w kierunku słynnej The Met.

Kilka kroków dalej mężczyzna niecierpliwie zerka na zegarek, stojąc pod starym plakatem „West Side Story”. Obok niego obojętnym krokiem przechodzi pochodzący z Teksasu, 23-letni saksofonista Billy Harper. Chłopak wraca do swojego wynajętego mieszkania kilka przecznic dalej, rozmyślając o nowych zleceniach. Dzień jak co dzień, tyle, że nagle zza rogu wychodzi Gil Evans.

ZOBACZ TEŻ:

2.

Tak! Właśnie ten Gil Evans, aranżer, kompozytor i pianista. Wieloletni współpracownik Milesa Davisa, który dużymi literami zapisał się w historii współczesnego jazzu. Młody muzyk, nie mając w zasadzie nic do stracenia, podchodzi i przedstawia się. W końcu, mimo młodego wieku ma się czym pochwalić.

W dzieciństwie śpiewał w chórze gospel, jako 11 latek zaczął grać na upragnionym saksofonie, który dostał na gwiazdkę. W dużej mierze jest samoukiem. Co jednak najważniejsze, właśnie ukończył prestiżowy muzyczny kierunek na North Texas State University, no i kilka miesięcy wcześniej razem ze swoim zespołem wygrał Kansas Jazz Festival. Evans spokojnie wysłuchuje go i bierze numer telefonu. Magia Nowego Jorku działa. Po chwili młody Harper zanurza się w tłum nowojorczyków nieświadomy, że właśnie nastąpił jeden z najważniejszych momentów w jego karierze.

3.

Szczerze? Nie wiemy czy dokładnie tak to wyglądało, ale sześć miesięcy po przypadkowym spotkaniu Evansa i Harpera w sercu Nowego Jorku, Billy usłyszał w słuchawce - robimy właśnie próbę, potrzebny saksofon, piszesz się na to? I jak mówi sam muzyk – to, co wydarzyło się po tym, to już historia. I to całkiem imponująca. Przez lata koncertował z Gilem Evansem i jego orkiestrą jako solista. Nawiązał współpracę z wybitnymi perkusistami: Maxem Roachem i Elvinem Jonesem. Zapisał się też w historii formacji Thada Jonesa i Mela Lewisa - The Thad Jones / Mel Lewis Jazz Orchestra. Stawał na jednej scenie z Lee Morganem czy Artem Blakey’em, zasilając jego słynne Jazz Messengers.

Jego pierwszym albumem był „Capra Black”, ale tym najwyraźniej zarysowanym w historii jazzu został „Black Saint”. W jego brzmieniu było słychać nawiązania do Charlie Parkera i Sonny Rollinsa. W niektórych kompozycjach krytycy wyczuwali wpływ Johna Coltrane’a. Jednak w solówkach na scenie Harper eksperymentował, przekraczając kolejne granice wyobraźni i możliwości - czym wzbudzał zazdrość kolegów po fachu i inspirował młodych. Z roku na rok systematycznie zacieśniał związek z europejską sceną i wcielał się w rolę mentora oraz nauczyciela po to, by stojąc na szczycie, w 2000 roku przyjechać do Szczecina.

ZOBACZ TEŻ:

Występ Erykah Badu w Szczecinie najlepszym koncertem 2019 w Polsce!

4.

Nieoczywisty wybór miejsca na mapie spowodował serię zdarzeń, które dziś pozwalają Szczecinowi pretendować do miana polskiej stolicy jazzu. Zaczęło się niepozornie. Szykując się do pierwszego koncertu w starej filharmonii przy pl. Armii Krajowej, Billy próbował wymówić poprawnie nazwę naszego miasta. Ta jednak nie należy do najprostszych. Zaczął szukać podobnego słowa i tak trafił na określenie „stretching out”, co w muzyce oznacza bardzo powolne rozciąganie dźwięku - zabieg trudny do wykonania. Łącząc Szczecin ze „stretchin” osiągnął swój cel i stojąc na scenie z sukcesem pozdrowił zebraną publiczność.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie wizyta muzyka w mieście przerodziła się w iskrę, która uruchomiła „Zmagania Jazzowe” - międzynarodowy festiwal, którego organizatorem jest saksofonista Sylwester Ostrowski, Stowarzyszenie Orkiestra Jazzowa, a Harper dyrektorem artystycznym i jurorem. Wiadomo jednak, że od tego czasu historia gry słów „Szczecin - stretchin’” stała się anegdotą powtarzaną przy każdym kolejnym sukcesie Szczecina na jazzowej scenie.

Artysta na tym jednak nie poprzestał, bo jak zawsze podkreślał - jego celem jest dzielenie się swoim kunsztem i emocjami. I nie chodzi tu o sławę czy pieniądze. Te nigdy nie były jego marzeniem. W jednym z wywiadów stwierdził nawet, że gdyby miał grać tylko dla pieniędzy, to najprawdopodobniej nie grałby wcale, bo pieniądze często odbierają umiejętność tworzenia prawdziwej muzyki. A jemu przecież głównie chodzi o prawdę.

5.

I tak, prawda Billy’ego objawiła się kilka, a nawet kilkanaście razy w Szczecinie. Pierwszy raz w 2002 roku podczas otwarcia konkursu „Zmagań Jazzowych”. Drugi raz w 2004 roku w katedrze św. Jakuba, kiedy muzyk wystąpił z Chórem Akademickim Politechniki Szczecińskiej. Wydarzenie zostało zarejestrowane i wydane na dvd przez nowojorską oficynę wydawniczą Arkadia.

Trzeba też podkreślić, że to jedyna płyta wideo artysty. W tym samym roku Harper jako pierwszy cudzoziemiec został uhonorowany tytułem Ambasadora Szczecina. Trzecim wielkim objawianiem był wspólny koncert Harpera z Kennym Garrettem w 2005 roku. To koncert, którego amatorskie zapisy przebiły się do internetu i do dziś odbierają mowę młodym muzykom.

Można by tak wymienić jeszcze przynajmniej z sześć wydarzeń, w tym koncert inaugurujący otwarcie Akademii Sztuki w Szczecinie. Ale już na tym etapie wyraźnie widać, do czego to wszystko prowadziło. Z każdym rokiem, z każdą kolejną edycją „Zmagań Jazzowych” Szczecin zdobywał nowych przyjaciół z całego świata i umacniał swoją pozycję na arenie międzynarodowej.

Festiwal odniósł tak duży sukces, że kiedy w 2015 roku Szczecińska Agencja Artystyczna zaczęła szukać nowych pomysłów na promocję miasta na zewnątrz, jej przedstawiciele zwrócili się do Sylwestra Ostrowskiego właśnie w kontekście „Zmagań”. Po namyśle powstał pomysł na nowe otwarcie, nową formułę i zupełnie nowych gości. Tak powstał festiwal Szczecin Jazz, którego pierwsza edycja nie mogła się odbyć bez udziału Harpera. Billy Harper & The Cookers dali koncert, który dziś wspomina się z szerokim uśmiechem.

6.

Możemy sobie tylko wyobrazić, że ponad 50 lat temu tak samo szeroki uśmiech na twarzy miał pochodzący z Teksasu 23-letni chłopak, wracający przez Broadway do swojego wynajętego mieszkania kilka przecznic dalej, kiedy niespodziewanie wpadł na wychodzącego zza rogu Gila Evansa. A reszta to już historia.

WIDEO: Kolejna edycja tanecznego show. Czy znów będzie hitem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński