Jak rzucić palenie

- Jestem trzeźwiejącym alkoholikiem i nie mogę zrozumieć, dlaczego o wiele łatwiej było mi powstrzymać się od alkoholu niż nikotyny - mówi 60-letni pan Adam. - Teraz mam podwójną motywację do rzucenia papierosów, ponieważ wprowadzono całkowity zakaz palenia w firmie, w której pracuję. Poza tym mieszkająca z nami córka spodziewa się dziecka, więc w domu także nie będę chciał zatruwać powietrza. Ostatnie badania mojego zdrowia też nie wyszły najlepiej.

Nasz Czytelnik pyta, czy są jakieś terapie i zasady, które mogą go wesprzeć w rzucaniu palenia. Zapytaliśmy specjalistę.

- Uzależnienie jest chorobą układu nagrody, która wywołuje patologiczne zmiany w mózgu i pozbawia nas możliwości kontroli nad własnymi reakcjami. To bardzo ważna informacja dla osoby próbującej zerwać z nałogiem - mówi dr Sławomir Wolniak, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień. - Jeśli uświadomimy sobie na ile narkotyk, którym jest nikotyna, wpływa na nasze codzienne działania, steruje naszym życiem, wywołuje przymusowe zachowania poszukiwawcze, łatwiej będzie podjąć świadomą decyzję o jego odstawieniu.

Lekarz radzi jednak, by wcześniej rozpoznać i uporządkować swoje emocje.

- Człowiek żyjący w ciągłym napięciu, w pośpiechu, który nie ma umiejętności wyciszania organizmu, łatwiej będzie sięgał po substancje odurzające i szybciej się od nich uzależni, traktując jak zastępczą formę relaksu - mówi specjalista.

- Dlatego przystępując do procesu wyzwalania się z nałogu, oprócz wsparcia chemicznego, jakim może być nikotynowa terapia zastępcza, należy także opracować system wzmacniania psychicznego. Odnaleźć takie formy działania i aktywności, które wyzwolą w mózgu poczucie euforii i przyjemności, podobnych do tych jakie wywoływały substancje chemiczne. Niezbędnych endorfin i potrzebnych hormonów może dostarczyć sport, aktywny wypoczynek, zadbanie o wizerunek, odpowiednia dieta czy seks.

Dr Wolniak uprzedza jednak, że niemiłych objawów odstawienia nie da się całkowicie wyeliminować. W zależności od indywidualnych predyspozycji uzależnieni cierpią od kilkunastu dni do kilku miesięcy.

- Wśród pacjentów leczących się z alkoholizmu, blisko 80 procent jest również nikotynistami - twierdzi lekarz. - Nawet nie próbuję zakazywać im palenia, bo wiem, że w ten sposób rekompensują sobie tęsknotę za poprzednią, utraconą używką, jaką był alkohol. Ale zalecam pewną dyscyplinę - palenie z dala od pomieszczeń, wyznaczanie sobie ilości papierosów i czasu wstrzemięźliwości. Zdarzają się pacjenci tak zdeterminowani, że przy pomocy naszych terapeutów podejmują decyzję zerwania od razu ze wszystkimi nałogami. Przeważają jednak osoby opornie wychodzące z nałogu, którym trudno jest zastąpić przyjemność zażywania inną formą aktywności.

Nasz Czytelnik zastanawiał się, czy nie zadeklarować rzucania palenia publicznie. Boi się jednak ewentualnej porażki.