Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak radni zadbali o kamienicę

Mariusz Parkitny [email protected]
O sprawie sprzedaży kamienicy pisaliśmy wielokrotnie. Pod koniec ubiegłego roku ujawniliśmy, że została sprzedana za 2,1 mln zł. Kulisy transakcji od niedawna bada prokuratura i komisja rewizyjna rady miasta. Skan pochodzi z naszego materiału sprzed tygodnia.
O sprawie sprzedaży kamienicy pisaliśmy wielokrotnie. Pod koniec ubiegłego roku ujawniliśmy, że została sprzedana za 2,1 mln zł. Kulisy transakcji od niedawna bada prokuratura i komisja rewizyjna rady miasta. Skan pochodzi z naszego materiału sprzed tygodnia. Andrzej Szkocki
Sprawdziliśmy, kiedy radni zainteresowali się problemami z kontrowersyjną sprzedażą nieruchomości w centrum miasta. Okazuje się, że dużo później niż powinni.

Radni mogą się przeliczyć [nasz komentarz]

Radni mogą się przeliczyć [nasz komentarz]

Radnym Szczecina wydaje się, że mieszkańcy, którzy ich wybrali są naiwni. Ale mogą się przeliczyć. To, że ktoś głośno krzyczy, nie znaczy, że coś robi. A radni w sprawie kamienicy przy al. Niepodległości wykazali się amatorstwem. Żaden nie zainteresował się tym, co w chodzi w skład nowej spółki. Larum podnieśli wtedy, gdy sprawa wyszła już na jaw - czyli o ponad rok za późno. I sprytnie obwiniają prezydenta. Być może w lipcu 2011 r. myśleli już o czymś innym. Np. o wakacjach. Szczecinianie nie są naiwni. Sami wyciągną z tego wnioski.
Mariusz Parkitny

Chodzi o najsłynniejszą od kilkunastu tygodni kamienicę w Szczecinie, przy al. Niepodległości. Pod koniec ubiegłego roku ujawniliśmy, że została sprzedana za 2,1 mln zł.

Kulisy transakcji od niedawna bada prokuratura i komisja rewizyjna rady miasta. Budynek i grunt sprzedała miejska spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne (NiOL). Radni domagają się od prezydenta wyjaśnień, w jaki sposób nieruchomość weszła w skład NiOL. Sugerują, że wycena była za niska.

Spółka zajmuje się m.in. zarządzeniem strefą płatnego parkowania i kilkunastoma nieruchomościami, m.in. przychodniami.

Okazuje się, że radni mieli okazję o to spytać już w lipcu 2011 roku, gdy decydowali o powołaniu spółki. Prześledziliśmy zapis ówczesnej dyskusji. Nikt nie zapytał o listę nieruchomości, które weszły w zarząd spółki. Nie zrobili tego także podczas wrześniowej sesji, gdy dokonywali zmian w kapitale spółki. Ta uchwała została podjęta bez jednego głosu dyskusji.

Poniżej prezentujemy zapis dyskusji radnych (z niewielkimi skrótami) nad uchwałą o powołaniu NiOL 25-lipca.

Żaden z radnych nie zapytał o listę nieruchomości jakimi będzie zarządzała spółka. Co więcej w trakcie dyskusji radny Henryk Jerzy (SLD) zgłosił wniosek o zamknięcie listy mówców. Został przyjęty. Zapis został sporządzony na podstawie protokółów sporządzanych podczas sesji przez pracowników biura rady miasta.

Judyta Lemm (PO) zapytała o uzasadnienie ekonomiczne takich zmian (powołania nowej spółki - red.), dlaczego prezydent powołuje spółkę, której zamierza przypisać zadania, jakie przecież mogłaby przejąć któraś z istniejących spółek. Radna zwróciła uwagę, miasto posiada spółki, które zajmują się zarządzaniem nieruchomościami tj. TBS, SCR. Radna zapytała, dlaczego więc tworzony jest nowy podmiot, który miałby się zajmować podobnymi sprawami?

Małgorzata Jacyna-Witt (niezależna) uznała, najpierw trzeba podjąć decyzję na temat Strefy Płatnego Parkowania w ogóle, a dopiero później, ewentualnie podejmować decyzje o powołaniu spółki. Radna poinformowała, że jako były Wiceprezes Spółki Targowiska i Opłaty Lokalne uważa wyrzucenie jakichkolwiek działań publicznych poza kontrolę społeczną jest generalnie nie dobre dla finansów miasta oraz dla jawności i transparentności działania tego typu spółek.

Przykładem może być działanie Szczecińskiego Centrum Renowacyjnego, czy Funduszu na Rzecz Rozwoju Gospodarczego Miasta, gdzie radni wnieśli mnóstwo nieruchomości, które w tej chwili zarządzane są w sposób dziwny albo niezgodny z interesem miasta. To samo dzieje się ze Strefą Płatnego Parkowania. Miasto traci kontrolę nad pieniędzmi, tak naprawdę pieniędzmi podatników. Radna stwierdziła, iż jest przeciwna tworzeniu kolejnych spółek miejskich, bo są to tyko i wyłącznie synekury w Radach Nadzorczych dla kolesi, przyjaciół, znajomych, a nie mądre zarządzanie miastem.

Michał Przepiera, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska poinformował, iż jest propozycja, aby akt założycielski spółki jednoosobowej przedłożyć Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów. (...). Rozumiejąc wątpliwości radnych, co do przekształcenia w spółkę, należy potwierdzić, iż jest to odrębny podmiot prawny, mający osobowość prawną, gdzie zależność od miasta jest inna niż przypadku jednostki budżetowej. W tym przypadku należy zadać sobie pytanie, jaki jest cel? Z jednej strony spółka dająca pewną autonomię, samodzielność, a w przypadku braku odpowiedzialności możliwość niewłaściwego postępowania.

Dyrektor nie zgodził się jednak z twierdzeniem, że spółki to coś złego, wręcz przeciwnie. Jako przykład podał spółkę Tramwaje Szczecińskie, którą uznał za dobrą spółkę. Przekształcenie, które miało miejsce dwa lata wcześniej niczego złego w zakresie taboru tramwajowego nie wprowadziło.

Dyrektor poinformował, iż przedkładając projekty uchwał wraca się do propozycji z poprzedniej kadencji, gdzie głównym zarzutem wobec tamtej koncepcji było to, że radni mieli zbyt mało czasu, aby nad nią popracować. Teraz tego czasu było trochę więcej, nie jest to działanie pod presją, ustawodawca niczego nie nakazuje. Jest to wyodrębnienie spółki i pozostawienie jednostki w okrojonym zakresie. Jednostka organizacyjna w postaci jednostki budżetowej jest to forma, która wiążę ręce. Patrząc na możliwości pozyskiwania zewnętrznych źródeł finansowania jak leasingi, kredyty to przed tym podmiotem stoją dość duże wymagania w zakresie inwestowania.

Jako przykład podał pomieszczenia wynajmowane dla potrzeb ośrodków zdrowia oraz ośrodki wczasowe. Tak naprawdę, gdyby ustawodawca nie zmuszał miasta do pewnych rzeczy, to dobrą formułą na funkcjonowanie i godzące jednostkę z jednej i spółkę z drugiej strony, był zakład budżetowy. Jednak zgodnie z ustawą te formy nie mogą być realizowane poprzez formę zakładu budżetowego. W związku z tym lepiej przekształcić to co się da, aby ten podmiot mógł egzystować samodzielnie, równocześnie realizując powierzone obowiązki, oczywiście pod odpowiednim nadzorem, niż nadal tkwić w ramach jednostki.
(...)

Dawid Krystek (SLD) stwierdził, iż od lat mówiono, że przychody ze Strefy Płatnego Parkowania stanowią ponad 20 mln zł w skali roku i w połowie są wydawane na koszty stałe, czyli na utrzymanie SPP, a drugą połowę miasto wydaje na poprawę stanu technicznego m.in. chodników. W momencie powołania spółki, jeśli miasto będzie chciało wprowadzić jej zyski do budżetu, to może zrobić tylko za pomocą wypłacenia dywidendy, od której jak wiadomo trzeba zapłacić 19 procent podatku. Radny zapytał, czy przychody nowej spółki będą przeznaczane na inne cele, czy jak do tej pory rzekomo jest, na poprawę stanu technicznego m.in. chodników?

Grażyna Zielińska (PO) uznała, że radni mają dzisiaj podjąć uchwałę o powstaniu nowej spółki a tak naprawdę nie będą wiedzieli co powstało, ponieważ nie ma statutu spółki, opisującego jak to będzie funkcjonowało.(...)

Witold Dąbrowski (PiS) stwierdził, iż odnosi wrażenie, że zakresy działania powoływanych jednostek, czy zakładów budżetowych, czy spółek są dość przypadkowe. Radny zapytał, czy i kiedy prezydent ma zamiar uporządkować te zakresy działań?

Małgorzata Jacyna-Witt stwierdziła, że wypowiedź dyrektora WGKiOŚ upewniła ją w przekonaniu, iż powołanie tej spółki jest z wielką niekorzyścią dla mieszkańców Szczecina. Poinformowała, że wielokrotnie rozmawiała z przedstawicielami niepublicznych zakładów zdrowotnych prowadzących działalność na majątku miasta, i oni bardzo opowiadali się za tym, aby mieć możliwość sprywatyzowania, czyli wykupienia budynków od miasta. (...)

Radna zwróciła uwagę, że ośrodki wczasowe należące do miasta nie powinny być konkurencyjne ani działać na rynku konkurencyjnym, bo miasto nie jest od tego, aby prowadzić działalność gospodarczą tego typu. Miasto może prowadzić działalność gospodarczą komunalną, czyli w takiej materii jak woda, ścieki itd. Radna uznała, że jest potrzebna kolejna spółka po to, by zrobić posady dla kolesi w ramach nowej koalicji SLD, PiS i zagospodarować parę kolejnych miejsc w radzie nadzorczej tejże spółki. Tak można podsumować propozycję złożoną na dzisiejszej sesji, dlatego radna opowiedziała się przeciwko temu projektowi uchwały.

Maria Herczyńska (PO) stwierdziła, iż miasto nie będzie miało nadzoru nad nowo powstałą spółką.

Michał Przepiera, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska stwierdził, że (...) zgodnie z prawem i procedurami prezydent nie jest zobowiązany do przedkładania radzie miasta aktu założycielskiego. Żaden przepis o tym nie mówi.

Dyrektor zaproponował przedłożenie tego aktu komisjom rady miasta. Odwołując się do wypowiedzi radnego Dąbrowskiego, dyrektor stwierdził, że poza nabrzeżami działalność jednostki jest jednorodna. Jest to jeden z argumentów, który przesadziło tym, że został przedstawiony projekt uchwały o jednostce i spółce. Spółka może wygenerować dochód, który pozwoli jej sięgnąć po zasilenie, skorzystać z dźwigni finansowej, mieć kredyty, leasingi i zrobić inwestycje. Spółka kierując się wynikiem finansowym być może zechce sprzedać ośrodki wczasowe. Dyrektor stwierdził, że zaproponowane rozwiązanie jest najlepsze i zamyka budżet w bilansie zero.

Za uchwałą o powołaniu spółki głosowało 17 osób (głównie PiS, SLD i Szczecin dla Pokoleń), 5 było przeciw, 7 wstrzymało się od głosu.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński