Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak inspektor budowlany umorzył sprawę swojej rodzinie

Mariusz Parkitny [email protected]
Sąsiedzi twierdzą, że kotłownia i instalacja CO jest samowolą budowlaną. Miał to sprawdzić inspektor budowlany.
Sąsiedzi twierdzą, że kotłownia i instalacja CO jest samowolą budowlaną. Miał to sprawdzić inspektor budowlany. Fot. sxc.hu
Powiatowy inspektor budowlany w Pyrzycach umorzył samowolę, o którą podejrzewano jego rodzinę. Zwierzchnicy kazali mu zająć się sprawą ponownie, ale tego nie zrobił.

W tej sprawie największe zdziwienie budzi fakt, że inspektor Mirosław Lipik od razu nie wyłączył się z podejmowania decyzji, skoro dotyczy członków jego rodziny. Nie wiadomo, czy o rodzinnych koligacjach wiedział jego zwierzchnik, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego w Szczecinie.

Oto co ustaliliśmy. Sprawa dotyczy przerobienia piwnicy na kotłownię i wykonanie instalacji CO w domu należącym do państwa P. To teściowie córki Mirosława Lipika, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Pyrzycach. Sąsiedzi państwa P. twierdzą, że instalacja jest samowolą.

- Piec został zamontowany bez pozwolenia i zagraża życiu lokatorów - mówi Małgorzata Rusek.

Państwo P. zaprzeczają, że dokonali samowoli. Ale w urzędzie miejskim nie ma pozwolenia na taką przebudowę. Dwa lata temu sprawą zajął się powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Pyrzycach. Rodzinie P. nakazał zlecenie wykonania oceny technicznej wykonanych robót w piwnicy-kotłowni. 8 lipca 2009r. umorzył postępowanie.

Państwo Rusek odwołali się do Szczecina. Wojewódzki inspektor przyznał im rację. - Inspektor w Pyrzycach wydał decyzję o umorzeniu niezgodnie z obowiązującymi przepisami - napisał Ryszard Kabat, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego w Szczecinie. I 22 października ub.r. uchylił decyzję Lipika nakazując ponowne zbadanie sprawy. Mija już pół roku, nowej decyzji wciąż nie ma, choć wojewódzki inspektor interweniował już kilkakrotnie.

- Z uwagi na opieszałość w prowadzonych postępowaniach, niniejszym pismem obliguję organ powiatowy do natychmiastowego wydania stosownych rozstrzygnięć w sprawie - napisał pod koniec lutego Ryszard Kabat.

Mirosław Lipik nie zaprzecza, że wydawał decyzję w sprawie dotyczącej jego rodziny. - To nie miało żadnego znaczenia. Zachowałem obiektywizm. Państwo P. musieli wykonać opinię techniczną i zrobili to - powiedział nam wczoraj.

Wczoraj musiał przerwać urlop. Po naszej interwencji ma się w czwartek stawić u wojewódzkiego inspektora. Według naszych ustaleń, sprawą samowoli zajmie się prawdopodobnie inspektor z innego powiatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński