Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadą po nas w internecie

Hanka Lachowska, 4 marca 2005 r.
Tak wygląda tytułowa strona witryny internetowej www.sakowski.pl/bezprawie/prom.html.
Tak wygląda tytułowa strona witryny internetowej www.sakowski.pl/bezprawie/prom.html. Hanka Lachowska
Student Uniwersytetu Warszawskiego założył w internecie specjalną stronę o "bezprawiu i dyskryminacji przyjezdnych w Świnoujściu".

- Mam w Świnoujściu rodzinę - opowiada autor strony Paweł Sakowski. - Jadąc do nich w odwiedziny próbowałem przeprawić się promem w centrum miasta. Niestety. Pan, który wpuszczał na prom powiedział, że muszę jechać ileś tam kilometrów na inną przeprawę - Karsibór, bo ta w centrum jest tylko dla mieszkańców. Interesuję się prawem, więc z ciekawości zacząłem "grzebać" w przepisach i okazało się, że to niezgodne z prawem.

Jego zdaniem, ograniczenia w korzystaniu z przeprawy, to nic innego jak naruszenie Konstytucji RP i ustawy o drogach publicznych.

Sprawdził też regulamin korzystania z przeprawy, który zatwierdzili świnoujscy radni. Stamtąd dowiedział się, że: "Do zarządcy drogi należy w szczególności wprowadzanie ograniczeń lub zamykanie dróg i drogowych obiektów inżynierskich dla ruchu oraz wyznaczanie objazdów drogami różnej kategorii, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa osób lub mienia".

- Zasadniczym zagrożeniem dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, osób i mienia byłyby w tym przypadku kolejki samochodów, które tworzyłyby się po obu stronach przeprawy - wyjaśnił mu Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta Świnoujście. - Mieliśmy już przecież w mieście takie sytuacje.

- A ja się pytam jakie to zagrożenie, żeby aż dyskryminować ludzi? - mówi student. - To raczej nadaje się na nową definicję słowa "bzdura" w słowniku języka polskiego.

Próbował interweniować w tej sprawie u prezydenta miasta i w Radzie Miasta. Bez skutku.

- W odpowiedzi prezydent zwyczajnie mnie zbył - mówi Paweł Sakowski. - A na moją skargę do przewodniczącego Rady Miasta w ogóle nie dostałem odpowiedzi.

Napisał też pismo do wojewody, ale także i ono pozostało bez echa.

- No to nie pozostało mi nic innego, jak walczyć poprzez internet o uchylenie tego kuriozalnego zakazu - rozkłada ręce. - Może komuś wyda się to śmieszne, ale tu chodzi o przestrzeganie prawa. Obie przeprawy mają status dróg publicznych i są utrzymywane z budżetu państwa. To dlaczego jedną mogą przepływać wszyscy, a drugą tylko mieszkańcy Świnoujścia?

Autor internetowej strony na temat "bezprawia i dyskryminacji przyjezdnych w Świnoujściu" liczy, że w końcu ktoś zainteresuje się tą sprawą i ograniczenia w korzystaniu z przeprawy w centrum miasta znikną. Ostatnio napisał w tej sprawie do Ministerstwa Finansów.

- W końcu to oni dają pieniądze na promy. Niech się wypowiedzą, czy nie jest jawną dyskryminacją fakt, że 99,9 procent podatników, którzy łożą na obie przeprawy na jedną z nich nie są wpuszczani? Czekam na odpowiedź - kończy Paweł Sakowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński