Resort edukacji i sportu przedstawił właśnie rozporządzenie w tej sprawie. Jachty które nie spełniają podstawowych wymogów bezpieczeństwa, znikną z zachodniopomorskich akwenów.
Rejestracją zajmie się Polski Związek Żeglarski. - Będziemy mieli z tym nie lada kłopot, ale zrobimy wszystko, by nowe przepisy wprowadzić bezkolizyjnie i nie utrudniać żeglarzom życia - tłumaczy Stefan Heinrich z PZŻ. - Najwięcej problemu będzie z jednostkami, które zostały wybudowane własnym sumptem lub w ostatnich latach zmieniły właściciela bez stosownej umowy na dokumencie. Prawdopodobnie będziemy zmuszeni do przyjęcia oświadczenia, że dana osoba jest właścicielem takiego obiektu.
Głównym elementem rejestracji będzie przegląd techniczny jachtu, powtarzany okresowo, nie rzadziej jednak niż raz na 5 lat. Podczas przeglądu inspektorzy PZŻ sprawdzą też stateczność i pływalność jednostek.
Każdy żeglarz będzie musiał wyposażyć swoją łajbę w odpowiedniej ilości środki ratownicze. W dowodzie rejestracyjnym określona zostanie ilość osób, która będzie mogła pływać jachtem.
Przekroczenie normy choćby o jedną osobę, pociągnie za sobą surowe kary. Właściciel zapłaci wysoką grzywnę, a w przypadku rażącego przekroczenia zasad bezpieczeństwa, zostanie wydany zakaz poruszania się jednostki po wodzie.
Po przeglądzie jacht zostanie dopuszczony do ruchu po określonych rejonach żeglugi, w zależności od wysokości fali jaka może występować na danym akwenie. Może się okazać, że niektóre jachty pływające dotąd swobodnie po wszystkich akwenach, nie będą mogły poruszać się po wielkich jeziorach: Dąbie, Miedwie, Drawsko, Jamno czy Wielimie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?