Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Irysek szuka domu! Przygarnij mruczącego kotka

Redakcja
Irysek
Irysek
Irysek jeszcze kilka dni temu temu oglądał świat zza schroniskowych krat.

Gdy ujrzałam to krzyczące dwumiesięczne kocie wiedziałam, że właśnie teraz potrzebuje najbardziej człowieka. Trafił pod moją opiekę i już po kilku chwilach w domu wylądował na poduszce, odsypiając ostatni stres.

Irysek to niezwykle otwarty kociak. Jak na prawdziwego zwiadowcę przystało codziennie poznaje nowe zakątki mieszkania.

Najbardziej ulubione są te miejsca z miękkimi kocykami. To na nich kocurek odpoczywa w ciągu dnia. Wszelkie kocie zabawki są dla niego nowością choć już zaczyna pojmować, po co toczy się piłeczka.

Dla Iryska również jest nowością, że człowiek jest dla niego dostępny praktycznie w każdej chwili. Z chęcią "okupuje" kolana, aby móc być przy dwunożnym przyjacielu.

Kociak jest niezwykle rozmruczany i chyba nie było takiej godziny, aby tego nie uczynił. Iryskowi bardzo spodobał się dorosły koci kolega, z chęcią małpuje go w różnych czynnościach. Chociażby w takiej jak obserwacja ptaszków za oknem czy przy prawidłowej pielęgnacji futerka. Jeżeli chodzi o wygląd to kociak nie grzeszy urodą.

Ma szare futerko z ciemnymi pręgami, obwódki oczu są jasne i na nosku posiada troszkę koloru rudego. Nie sposób nie zauważyć u Iryska imponujących uszu, które doskonale słyszą, gdy coś dobrego ląduje w misce. Maluch ponad wszystko uwielbia gotowane jedzenie.

Irysek wzorowo korzysta z kuwety. Kocurek szuka domu na wiele długich lat. Wymarzony dom dla mojego podopiecznego to taki w którym jest już zwierzak. Czy dasz mu dom pełen troski i miłości?

Kontakt w sprawie adopcji: Opiekunka Magdalena: 510-244-149 adres e-mail: [email protected] bądź numer GG: 20231936

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński