O takim początku eliminacji można było tylko pomarzyć. Biało-czerwoni rozgromili na wyjeździe Irlandczyków i w dobrych nastrojach szykują się do środowego pojedynku z Anglikami. Podopieczni Pawła Janasa objęli prowadzenie w grupie 6. Dwa pozostałe mecze tej grupy zakończyły się podziałem punktów.
Irlandia Północna - Polska 0:3 (0:2)
Bramki: Maciej Żurawski (4-rzut rożny), Piotr Włodarczyk (37), Jacek Krzynówek (57).
Irlandia Płn. : Taylor - D. Hughes, Craigan, Williams, Capaldi - Johnson, Whitley, M. Hughes (53 min. 16- Jones), Elliott (61 Mc Veigh) - Healy, Quinn (73 Smith).
Polska: Dudek - Żewłakow, Głowacki, Bąk, Rząsa - Zieńczuk, Mila (74 Radomski), Lewandowski, Krzynówek (66 Gorawski) - Włodarczyk, Żurawski (83 Kryszałowicz).
Żółte kartki: Mark Williams, Tony Capaldi (Irlandia Płn.).
Czerwona kartka: Piotr Włodarczyk (79, Polska, za uderzenie rywala).
Sędzia: Jan Wegereef (Holandia).
Przed spotkaniem wielu zastanawiało się, w jakim zestawieniu wyjdą biało-czerwoni. Selekcjoner nie miał wizji zespołu i niemal w każdym sparingu wystawiał inną ekipę. Na pojedynek z Irlandią powołał nawet Emanuela Olisadebe, ale ten - tradycyjnie - okazał się kontuzjowany.
Wielu kręciło głowami na nominacje Marka Zieńczuka oraz Jacka Krzyżówka, jednak obaj zagrali od pierwszej minuty i pokazali się z dobrej strony. Szczególnie dobre wrażenie sprawiał dynamiczny Krzynówek, którego rajdy prawym skrzydłem sprawiały wiele kłopotów irlandzkim obrońcom. Było w jego grze trochę niedokładności, ale w najważniejszych momentach nie mylił się, strzelając m.in. trzeciego gola.
Żurawski niczym Deyna
Od środka grę rozpoczęli Polacy. Irlandczycy szybko przejęli piłkę i wywalczyli rzut rożny. Jednak Jerzy Dudek pewnie wyłapał dośrodkowanie. Minutę później rzut rożny wykonywał Maciej Żurawski z lewej strony boiska. Silnie uderzył piłkę, która w ostatniej fazie lotu nabrała dużej rotacji. Kryjący pierwszy słupek obrońca gospodarzy nie sięgnął futbolówki, a zdezorientowany Taylor nie zdążył z interwencją. 1:0 dla Polski. Gol w stylu mistrza od stałych fragmentów gry - Kazimierza Deyny, który podobnej sztuki dokonał w 1977 roku w spotkaniu z Portugalią (również w eliminacjach do MŚ!).
Żewłakow - Włodarczyk - gol
Po szybko objętym prowadzeniu Polacy wciąż atakowali. Dwukrotnie przed szansą podwyższenia rezultatu stanął Sebastian Mila, ale najpierw zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a potem - po błędzie Craigena - fatalnie przestrzelił.
Przed końcem pierwszej połowy gra się wyrównała, ale właśnie wtedy na długie prostopadłe podanie zdecydował się Michał Żewłakow. Pomiędzy dwóch obrońców irlandzkich dynamicznie wbiegł Piotr Włodarczyk i sprytnym strzałem po ziemi pokonał Taylora. Na przerwę nasi schodzili z dwubramkową przewagą.
Rozwiali nadzieje
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do odrabiania strat, ale już po 12 minutach nadziali się na skuteczną kontrę biało-czerwonych. Po przechwycie i szybko rozegranej akcji trzech naszych wybiegło na jednego defensora. Maciej Żurawski oddał piłkę do Jacka Krzynówka, jednak ten zamiast zagrać do wychodzącego na czystą pozycję Piotra Włodarczyka, wdał się w drybling.
Pod swoją bramkę zdążyło wrócić jeszcze dwóch defensorów, na szczęście Krzynówek zachował zimną krew. Podciągnął futbolówkę wzdłuż pola karnego i niemal ze środka silnie uderzył w prawy róg. Piłka idealnie naszła mu na nogę, a golkiper gospodarzy nie miał szans na udaną interwencję. 3:0 dla Polski.
Niepotrzebne nerwy
Biało-czerwoni oddali nieco inicjatywę Irlandii. Jednak gospodarze wciąż nie potrafili stworzyć okazji strzeleckich pod bramką Dudka. W 79. minucie Piotr Włodarczyk dał się sprowokować i zaatakował Irlandczyka bez piłki. Arbiter pokazał naszemu czerwoną kartkę i przez ostatnich 10 minut pod polskim polem karnym raz po raz dochodziło do spięć podbramkowych. Najlepszej okazji do zdobycia honorowego gola nie wykorzystał w 84. minucie Aaron Hughes, którego strzał z bliska instynktownie wybronił Jerzy Dudek.
Mimo zwycięstwa w grze polskiej drużyny sporo było nerwowości i niedokładności, co sprawiło, że częściej przy piłce znajdowali się Irlandczycy. Ich akcje były jednak zbyt chaotyczne i czytelne by sprawić kłopot polskim obrońcom. W linii pomocy wyjątkowo słabo spisywał się Mariusz Lewandowski, ale jego błędy skutecznie naprawiali koledzy. środę na stadionie w Chorzowie naszych reprezentantów czeka kolejny sprawdzian.
Z całą pewnością trudniejszy. Anglicy będą bardziej wymagającymi rywalami od Irlandczyków. Aby uzyskać korzystny rezultat trzeba będzie zagrać lepiej, bardziej zdecydowanie. A co do Piotra Włodarczyka, to lekkomyślnym zachowaniem zawodnikLegii odebrał sobie szansę występu w środowym meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?