Oto efekty wieloletnich starań kilku Zarządów Szczecina w celu ściągnięcia do miasta dużych inwestorów.
Z większych inwestycji zaplanowanych w Szczecinie, na dzień dzisiejszy nie wydaje się być zagrożona zabudowa terenów po byłej "Kaskadzie". Niemiecka firma ECE ma tu postawić nowoczesne centrum handlowo-usługowe.
- Wszystkie formalności są już załatwione. Nic nie stoi na przeszkodzie, by z inwestorem podpisać ostateczne umowy - zapewnia Elżbieta Malanowska, wiceprezydent Szczecina ds. gospodarczych. - Umówiliśmy się, że jeszcze nie będziemy zdradzać szczegółów przedsięwzięcia. Stanie się to jednak w najbliższych tygodniach.
Także do końca lutego, firma Chelverton ma odpowiedzieć władzom Szczecina czy nadal zainteresowana jest zagospodarowaniem terenów przy lotnisku w Dąbiu. Jeśli odpowiedź nie nadejdzie, pięć lat negocjacji i rozmów na temat inwestycji pójdzie na marne a miastu przejdzie koło nosa przedsięwzięcie szacowane na 170 mln dolarów.
- Mówienie, że miasto wypuściło z rąk taką kwotę nie jest uczciwe - broni się E. Malanowska. - Chelverton nigdy nie miał takich pieniędzy. Jako developer miał ją zdobyć na inwestycję. W ciągu kilku lat negocjacji pozyskał tylko dwie firmy zainteresowane przedsięwzięciem w Dąbiu. Zagospodarowanie terenów przy lotnisku nie jest sprawą straconą. Prowadzimy rozmowy z kolejnymi inwestorami zainteresowanymi tymi gruntami.
Miasto bezpowrotnie pożegnać się może za to z adaptacją na hotel budynku po byłej przychodni przy al. Jedności Narodowej. I tym razem, zdaniem władz Szczecina, wina leży po stronie inwestora. W tym przypadku chodzi o hiszpańskiego developera CR Group. Firma nie stawiła się na czas, by podpisać akt notarialny na sprzedaż budynku. W kasie miasta zostało z tego powody wadium, w wysokości ok. 700 tys. zł wpłacone przez firmę podczas przetargu.
CR Group wygrał też przetarg na dzierżawę dwóch działek w pobliżu Bramy Portowej. Do tej pory nie otrzymał warunków ich zabudowy. I tym razem włodarze miasta, za kłopoty z rozpoczęciem inwestycji, nie winią siebie. Na placu przy "grzybku" firma chce wybudować obiekt handlowy o powierzchni ok. 2 tys. metrów kw. Od niedawna taka inwestycja wymaga wykonania oceny wpływu na komunikację i lokalny rynek pracy. Ocenę tę trzeba przedstawić radnym. Dopiero po zapoznaniu się z nią Rada Miasta może zdecydować, czy tak duży sklep może powstać w tym miejscu. Jak zapewnia E. Malanowska, radni będą się mogli wypowiedzieć w sprawie inwestycji przy "grzybku" podczas sesji marcowej.
Pod znakiem zapytania stoi też zagospodarowanie drugiego placu przy Bramie Portowej. CR Group chce tu wybudować centrum hotelowe. - Wygrywając przetarg inwestor doskonale wiedział, że budynki w tym miejscu nie mogą mieć więcej niż cztery kondygnacje - stwierdza E. Malanowska - Zaproponował nam budowę 17-piętrowego szklanego wieżowca. Nie otrzyma na to zgody, bez zmiany planu zagospodarowania przestrzennego tego miejsca.
Zmiana planów przez inwestora może być powodem zerwania umowy z jeszcze jedną firmą. Chodzi o Inter Comerce, które wygrało przetarg na zagospodarowanie terenów przy Gontynce. Przedsięwzięcie podzielone jest na dwie części: sportowo-rekreacyjną i handlową. Zmieniono plany dotyczące części handlowej. Zamiast kilku obiektów handlowych proponuje się obecnie jeden, liczący około 17 tys. metrów kw. Władze miasta nie chcą się na to zgodzić.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?