Zarząd Szczecina nazwisko potencjalnego inwestora pierwszoligowej drużyny piłkarskiej trzyma w ścisłej tajemnicy.
- Takie dostaliśmy pisemne zastrzeżenie - powiedział radnym Marek Mikołajczyk, który w imieniu miasta prowadzi negocjacje.
Przyszły inwestor już na początek chce od miasta grunty wokół stadionu. Mają być poręczeniem kredytu, który zamierza zaciągnąć w banku. Według Mikołajczyka, jest to zabezpieczenie tylko do wartości gruntu, czyli ok. 30-40 mln zł.
- Wolelibyśmy nieco innego inwestora - mówił w imieniu większości radnych, Jerzy Serdyński. - Kredyty, mając takie poręczenie, może wziąć każdy kto się umie podpisać. Najważniejsze, żebyśmy jednego kłopotu nie zastąpili drugim.
Zarząd Miasta twierdzi, że potencjalny inwestor zgodził się na zamiany w statucie spółki, które zabezpieczą interesy drużyny. Sabri Bekdas, obecny właściciel, nie akceptuje takiej propozycji. Negocjacje z nim zostały zakończone tydzień temu. Żądania, które stawiał, były nie do zaakceptowania przez miasto. Podobnego zdania byli wczoraj radni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?