Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interwencja TOZ i straży miejskiej w Dąbiu. Psy miały rany na ciele i odparzenia

Łukasz Czerwiński
Łukasz Czerwiński
Pracownicy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i straży miejskiej zgodnie przyznają, że to była wyjątkowo trudna interwencja. Trzy psy przetrzymywane w fatalnych warunkach, na terenie jednej z posesji w Dąbiu, zostały odebrane właścicielowi. Czworonogi szukają nowego domu, a właściciel odpowie za znęcanie się nad zwierzętami.

Pies i dwie suczki przebywają już w przychodni Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, gdzie pomału dochodzą do siebie. Uratował je brak obojętności wśród mieszkańców, którzy zgłosili sprawę z prośbą o interwencję. Pracownicy TOZ udali się na miejsce, gdzie potwierdziły się doniesienia na temat psów przetrzymywanych w bardzo złych warunkach. Właściciel nie był jednak skory do współpracy i potrzebna była pomoc.

- Właściciel psów nie chciał podjąć z nami żadnej współpracy, dlatego potrzebna była pomoc straży miejskiej. Nie chciał wpuścić nas na teren posesji, ani rozmawiać na temat oddania psów. Przy pomocy strażników udało się jednak porozumieć z właścicielem - opowiada Karolina Winter-Zielińska, prezes szczecińskiego oddziału TOZ.

Właściciel stracił psy i odpowie za swoje postępowanie

Zgodnie ze swoimi kompetencjami straż miejska podjęła wspólną interwencję z pracownikami TOZ-u.

To co zastali na miejscu przekraczało granice wyobraźni.

- Po przybyciu na miejsce strażnicy zastali trzy psy na łańcuchu, brudne, w błocie i własnych odchodach, w kiepskiej kondycji wskazującej na problemy zdrowotne. Psy miały rany na ciele, odparzenia, pozlepianą i skołtunioną sierść - informuje Joanna Wojtach, rzeczniczka prasowa straży miejskiej.

Właściciel dostał pięć dni na poprawę warunków bytowych swoich zwierząt, lecz przy kolejnej wizycie na posesji nic się nie zmieniło. Tym samym zwierzęta zostały odebrane właścicielowi i trafiły do przychodni TOZ-u, gdzie otrzymały niezbędną opiekę.

- Starszy pies jest w średniej kondycji i przechodzi kolejne badania. W niezłej kondycji jest jedna suczka, ale druga z raną na łapie i z guzem wymaga największego leczenia - informuje Karolina Winter-Zielińska.

Takie traktowanie zwierząt nosi znamiona przestępstwa, więc sprawa dalszy bieg znajdzie na policji, a następnie w sądzie.

Psy z interwencji szukają nowego domu

Czworonogi wracają do zdrowia w przychodni TOZ i czekają na nowych właścicieli, którzy pokażą im co to prawdziwy dom i miłość. Przychodnia uzyskała od właściciela zrzeczenie praw do psów, dzięki czemu mogą zostać adoptowane. Jeśli ktoś chce dać im nowy dom, to należy skontaktować się z panią Marleną (607 701 117).

Niestety jak informuje Karolina Winter-Zielińska, tego typu interwencji wciąż jest bardzo dużo, więc nie pozostawajmy obojętni na los źle traktowanych zwierząt.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński