Wystąpią jako lekka piechota strzelców czarnoprochowych pod stronie Zakonu. Będą walczyć w swoich białych tabardach z symbolem bractwa, czyli czerwoną wieżą z wpisanym mieczem.
To będzie już trzeci udział świnoujścian w inscenizacji z okazji kolejnych rocznicy bitwy z 15 lipca 1410 roku. Za każdy razem występują po stronie Krzyżaków.
- Tak już nasza dola - mówi z uśmiechem Robert Siuta ze Zbrojnej Gwardyi. - Po pierwsze dlatego, że pochodzimy z ziemi szczecińskiej, która przed wiekami nie była przecież polska, więc przypisali nas do Krzyżaków.
A poza tym, członkowie bractwa strzelają z broni czarnoprochowej. To pierwowzór broni palnej, ładowanej od przodu czarnym prochem. Robert Siuta podkreśla jednak, że najważniejsze to dobrze się bawić podczas inscenizacji. A po której stronie, to już mniej ważne.
- Do tegorocznej bitwy przygotowywaliśmy się właściwie od chwili powrotu z ubiegłorocznej - mówi Robert Siuta. - Trzeba spełnić szereg wymogów dotyczący strojów i wyposażenia. Niektóre stroje musieliśmy przerobić, albo wymienić jakiś szczegół, który nie pasował.
Zdjęcia gotowych strojów wraz z opisem musieli wysłać do organizatorów. Dopiero po ich zatwierdzeniu trafili na listę uczestników bitwy.
- Będzie to najdłuższe nasze obozowanie z zachowaniem wymogów historycznych - mówi Robert Siuta. - W tym roku, jako że przypada okrągła rocznica bitwy pod Grunwaldem, obchody tego wydarzenia będą bardziej uroczyste. Swoją obecność zapowiedziało sporo rekonstruktorów kultury materialnej średniowiecza nie tylko z Polski. Na miejsce dojeżdżają już pierwsi z nich. To będzie niesamowite przeżycie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?