- Tydzień temu mówił pan, że czeka na rozmowę z Antonim Ptakiem, która ma rozstrzygnąć o pana przyszłości w Pogoni. Wczoraj klub poinformował, że nie jest już pan prezesem Pogoni. Była ta rozmowa?
- Była. Odbyliśmy ją telefonicznie. Wyjaśniliśmy sobie swoje stanowiska. Ja podtrzymałem decyzję o swojej dymisji, a klub już mianował nowego prezesa.
- Nie było mowy o tym, by dalej pełnił pan funkcję prezesa?
- Wie pan, nie mogło być innej decyzji niż ta, która zapadła. Pan Ptak jest właścicielem klubu i ma prawo go prowadzić tak jak chce. Moje odejście niczego nie zmienia. Nadal pozostajemy kolegami, a pan Ptak może liczyć na moją pomoc.
- Był pan prezesem 93 dni. Co udało się zrobić przez ten krótki okres?
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?