Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Im wcześniej, tym większe szanse na wyleczenie

Anna Miszczyk
Rozmowa z profesorem Janem Skokowskim prezesem Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca. Stowarzyszenie to organizacja ogólnokrajowa. Powstało 15 lat temu. Jego główna siedziba mieści się w Gdańsku.

- Między innymi w Szczecinie organizowane są bezpłatne badania dla palaczy, które mają wykryć raka płuc. Co Pan sądzi o takich akcjach?
- Rak płuca jest to wielki problem społeczny, ale najbardziej przeżywają go sami chorzy. Jest stwierdzone, że im wcześniej chorobę się wykryje, tym większa szansa na jej wyleczenie. Powstały programy do wykrywania takich nowotworów. Na świecie jest ich niestety mało. W Polsce także. W województwie pomorskim od początku tego roku kontynuujemy takie badania w oparciu o pozyskane fundusze norweskie. Można też pogratulować województwu zachodniopomorskiemu, które środkami własnymi je wdrożyło. W Szczecinie już są rezultaty. Tak jak i w Gdańsku. Przebadaliśmy 3.400 osób i wśród nich było 10 z guzami, które były operowane. Spośród tych chorych jedna trzecia operowanych miała raka płuca. Dla 27 chorych stworzyliśmy szansę wyleczenia. Natomiast dla całej populacji polskiej nie ma systemu badań przesiewowych. Wydaje mi się, że nasze województwa zachodniopomorskie i pomorskie będą takimi jaskółkami, które zapowiadają w tej dziedzinie wiosnę. I uzyskane efekty wpłyną na decydentów, by badania przesiewowe wprowadzić w całym kraju dla osób z grupy wysokiego zagrożenia.
- Kto jest w tej grupie?
- Palacze tytoniu powyżej "dwudziestopaczkolat" w wieku od 50 do 75 lat. Dla systemu są to bardzo kosztowne badania. Wśród tych osób, które się przebadały, okazało się, że połowa ma jakieś zmiany płucne. I trzeba je diagnozować, a to też kosztuje.
- Jakie są szanse przeżycia u osób, u których wykryto nowotwór płuca?
- W zależności od wielkości guza, typu raka płuca, kwalifikujemy chorych albo do leczenia operacyjnego, albo częściej - jeśli to jest typ raka niedrobnokomórkowego - do leczenia onkologicznego.
- Rak płuc daje jakieś objawy?
- Rak płuc we wczesnej postaci jest bezobjawowy. I w zasadzie przypadek decyduje o wczesnym wykryciu. Jak dotąd. Obecnie, jeśli wykonujemy badania przesiewowe, to go szukamy. Jak się rozwija, rozrasta, nacieka struktury w otoczeniu płuca, daje dolegliwości. Najczęściej spotykany jest kaszel. Kaszel, który nie ustępuje, trwa parę tygodni. Do tego jeszcze dochodzi krwioplucie, ból klatki piersiowej, osłabienie, chudnięcie. Ale to są objawy późne, a należy raka wykrywać, kiedy nie ma objawów klinicznych. I to jest trudne.

  • Chcielibyście, żeby przesiewowe badania wykrywające nowotwór płuc były prowadzone w całym kraju. Czy jako Stowarzyszenie sygnalizowaliście taką potrzebę Ministerstwu Zdrowia czy może liczycie na to, że sami decydenci zobaczą efekty badań i uznają za celowe przeprowadzanie ich w całej Polsce?
    - Kto miałby to robić? My jako Stowarzyszenie? Do Stowarzyszenia należy za mało chorych na raka płuca. W Gdańsku - około 50 osób. Ale głównie są to osoby wspierające, bo sami chorzy nie angażują się, by wpływać na system.
    - Może nie angażują się, bo uważają, że to już nie ma sensu, że dostali wyrok śmierci i nic już tego nie zmieni, że już jest za późno.
    - Jeśli tak myślą, to trzeba to myślenie zmienić. Brałem udział w audycji radiowej, gdzie okazało się, że rak płuca jest chorobą wstydliwą. Nigdy tak nie myślałem. To jest choroba jak inne i trzeba z nią walczyć. Rak płuca to nie wyrok. Razem z nim walczmy!
    - Dlaczego pan sam zaangażował się w prace Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca?
    - Jestem torakochirurgiem, chirurgiem onkologiem, prawie 50 lat leczę operacyjnie raka płuca. Widziałem problemy chorych - osobiste, psychologiczne, rodzinne. Uważam, że ktoś ich musi wspierać. I po to założyłem Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca. Spodziewałem się, że będzie duże zaangażowanie samych chorych. Jasne, że ta grupa chorych nie przeżywa tak długo jak inni. To rozumiem. Ale bardzo ważne jest, kiedy nawet chory nieuleczalny do końca działa, udziela się społecznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński