- Przyjechali do mnie krewni z Krakowa, chciałam się więc pochwalić Jasnymi Błoniami i podświetloną Bartłomiejką - opowiada pani Ania. - Niestety, nie udało się. Nie świeciły nawet lampy przy niej.
Sprawdziliśmy, co było przyczyną awarii.
- Iluminacja jest podłączona do trójramiennych lamp przy Bartłomiejce - wyjaśnia Monika Bąk z ZUK. - Gdy lampy zapalają się, czujnik uruchamia iluminację. Tym razem tak się nie stało. Gdyby ktoś zadzwonił na telefon dyżurnego technicznego miasta, zareagowalibyśmy od razu.
Dzisiaj na miejsce pojechała ekipa techników ZUK i naprawiła uszkodzenie. Iluminacja już cieszy. Szkoda tylko, że nie świątecznych spacerowiczów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?