Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iluminacja po szczecińsku. Bartłomiejka zgasła, bo... nikt nie zadzwonił do dyżurnego

mdr
Taki widok nieczynnej Bartłomiejki w czasie świąt zastali szczecinianie. Plastikowe elementy jedynie odbijały światło od okolicznych lamp.
Taki widok nieczynnej Bartłomiejki w czasie świąt zastali szczecinianie. Plastikowe elementy jedynie odbijały światło od okolicznych lamp. Fot. Marcin Bielecki
Bartłomiejka w święta ukryta była w ciemności. Bo nikt nie zadzwonił do dyżurnego. Wielu szczecinian i gości, którzy wybrali się na zwiedzanie miasta była zawiedzona.

- Przyjechali do mnie krewni z Krakowa, chciałam się więc pochwalić Jasnymi Błoniami i podświetloną Bartłomiejką - opowiada pani Ania. - Niestety, nie udało się. Nie świeciły nawet lampy przy niej.
Sprawdziliśmy, co było przyczyną awarii.

- Iluminacja jest podłączona do trójramiennych lamp przy Bartłomiejce - wyjaśnia Monika Bąk z ZUK. - Gdy lampy zapalają się, czujnik uruchamia iluminację. Tym razem tak się nie stało. Gdyby ktoś zadzwonił na telefon dyżurnego technicznego miasta, zareagowalibyśmy od razu.

Dzisiaj na miejsce pojechała ekipa techników ZUK i naprawiła uszkodzenie. Iluminacja już cieszy. Szkoda tylko, że nie świątecznych spacerowiczów.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Szczecina

GS24 znajdziesz także na

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński