Ilu piłkarzy Pogoni Szczecin pojedzie na mundial? Nie ma pewniaka

Portowcy nie odegrali znaczącej roli podczas zakończonego zgrupowania kadry i spotkań z Holandią i Walią w Lidze Narodów. Grosicki od lat jest etatowym kadrowiczem, więc powołanie nikogo nie mogło dziwić, ale też ma w reprezentacji coraz mniejszą rolę. W tym roku zagrał w ledwie trzech meczach, a najdłuższy występ zaliczył w meczu towarzyskim ze Szkocją w marcu - 19 minut. W Lidze Narodów zagrał dwa razy - 9 i 6 minut.

Inaczej wygląda dorobek Łęgowskiego. To 19-letni pomocnik, który dostał pierwsze powołanie do reprezentacji. Jeszcze większą niespodzianką było to, że Michniewicz dał mu zadebiutować w spotkaniu z Holendrami. Był to kilkuminutowy epizod, ale też ciekawy sygnał na przyszłość.

Dla Polski spotkania w Lidze Narodów to był w zasadzie ostatni etap selekcji zawodników. Z Holendrami Biało-Czerwoni przegrali 0:2, a co gorsza pozostawili po sobie bardzo złe wrażenie. Na szczęście w niedzielny wieczór udało się pokonać Walijczyków 1:0 i poprawić nastroje.

Tegoroczne mistrzostwa świata w Katarze rozpoczną się w drugiej połowie listopada. Wszystkie federacje muszą do 14 listopada ustalić 26-osobowe kadry. Jak wyglądają szanse obecnych i byłych piłkarzy Pogoni Szczecin?

Nadal największe szanse ma Grosicki, ale nie może czuć się pewniakiem. Wydaje się, że Michniewicz chce grać ustawieniem z trójką środkowych obrońców i dwójką wahadłowych, a przy takiej taktyce skrzydłowy Pogoni ma małe szanse na grę w podstawowym składzie. Trochę większe ma w roli zmiennika. Może być też tak, że na mundial pojedzie ktoś z dwójki Grosicki - Michał Skóraś z Lecha. Bardzo ważne dla Portowca będą najbliższe tygodnie. W rozgrywkach PKO Ekstraklasy musi pokazać reprezentacyjną dyspozycję i to szczególnie w meczach z mocniejszymi rywalami (np. Legią czy Piastem).

Debiut Łęgowskiego w żaden sposób nie zwiększył znacząco jego szans na mundial. W środku konkurencja jest duża, choć brakuje jakościowych zawodników, którzy narzuciliby kadrze odpowiedni styl i poziom. Pewniakiem jest np. wychowanek Orła Mrzeżyno i były gracz Stali Szczecin Grzegorz Krychowiak, a Łęgowski może rywalizować o kadrę np. z Jackiem Góralskim czy Krystianem Bielikiem.

Powołania nie otrzymali teraz Adam Buksa, Kacper Kozłowski i Sebastian Walukiewicz (wszyscy grali w Pogoni). Wszyscy latem zmienili kluby i maksymalnie muszą wykorzystać jesień.

Buksa jest kandydatem do ataku, ale może też grać na skrzydle (zamiast Grosickiego). Jest lepszy od Krzysztofa Piątka, ale musi to pokazać we Francji, swoimi występami i golami.

Kozłowski może grać w pomocy, a Walukiewicz pomagać w obronie. Ich notowania wyglądają gorzej, ale jak zaczną (Walukiewicz we Włoszech) regularnie grać i notować statystyki (Kozłowski w Holandii) to Michniewicz może sobie o nich przypomnieć.