W naszej III lidze (grupa pomorsko-zachodniopomorska) występować będzie sześć drużyn z naszego regionu: Chemik Police, Błękitni Stargard, Rega Trzebiatów, Dąb Dębno, Energetyk Gryfino i Piast Choszczno. Waldemar Walkusz, trener jednego z rywali (Bytovii Bytów) wysłał do Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej oraz mediów apel, którego część zamieszczamy poniżej.
"Zwracamy się o zmianę przepisów w regulaminie rozgrywek III ligi w punkcie dotyczącym liczby młodzieżowców (zawodników urodzonych w 1989 roku i młodszych - dop. red.) przebywających na boisku przez pełne 90 minut. Oczekujemy ograniczenia tego wymogu z trzech do dwóch.
Ilość młodzieżowców obowiązująca obecnie powoduje to, że każdy zespół w protokole meczowym dla własnego bezpieczeństwa stara się umieścić sześciu takich zawodników, co stanowi aż 1/3 zespołu. Taka sytuacja powoduje nakręcenie karuzeli transferowej młodych zawodników, którzy wiedząc o wymogach przepisów nie skupiają się na pracy i treningach, tylko oczekują wygórowanych warunków, a kluby toczą wielkie batalie o pozyskanie kolejnych nowych młodzieżowców. Teraz młody zawodnik często musi grać i czy trenuje solidnie, czy nie i tak będzie grał. Chłopcy tracą przez to motywację do dalszego rozwoju.
Obowiązujący przepis jest krzywdzący też dla starszych zawodników, gdyż zabrania im grać w piłkę nożną, mimo zdecydowanie większych umiejętności, niż młodsi. Powoduje to znaczne obniżenie poziomu rozgrywek.
Jest wiele rozgrywek, w których młodzi zawodnicy mogą się uczyć piłkarskiego abecadła: rozgrywki juniorskie, Młoda Ekstraklasa, można powołać również Młodą I Ligę, Młodą II ligę, itd."
Czy rzeczywiście w każdym klubie jest grupka kilku młodzieżowców, którzy oczekują wygórowanych warunków? Cechą każdego dobrego klubu powinno być dobre szkolenie. Dobre szkolenie skutkuje naturalnym przebijaniem się młodych-zdolnych do pierwszego składu. Jakoś ciężko sobie wyobrazić dużą grupę młodych ludzi, którzy potrafią w wieku młodzieżowca określić, czy z nich coś będzie, czy nie - i nie trenować, tylko wykorzystywać sytuację.
Przepis o trzech młodzieżowcach niewątpliwe daje większą możliwość młodym zawodnikom dostania się do podstawowej jedenastki zespołu seniorskiego - a co za tym idzie ogrywania się. Faktycznie, nie jest to najlepsza forma rywalizacji, jednak czy lepiej na przyszłość rokuje trzeci junior, czy dziewiąty senior?
Oczywiście można powiedzieć, że jeżeli junior będzie dobry, to przebije się do pierwszego składu. Problem w tym, że czasami nie grają zawsze ci co powinni - w niższych ligach często grają seniorzy, bo mają lepsze układy z trenerem, czy prezesem.
Na koniec trzeba zaznaczyć, że trener Bytovii nie proponuje zlikwidowania przepisu o młodzieżowcach w całości, tylko jego ograniczenie. Na pewno ma dobre intencje, ale czy to rzeczywiście byłoby rozwiązanie idące w dobrym kierunku?
- Ilość młodzieżowców w składzie drużyny III-ligowej wyznacza uchwała Polskiego Związku Piłki Nożnej - mówi Dariusz Królikowski z Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej. - Skierowaliśmy więc apel do PZPN. Ja prywatnie byłbym jednak za trzema. W niektórych klubach przyjęło się, że III liga to zaplecze dla dziadków, emerytów. A trzecia liga powinna stanowić odbicie dla zdolnej młodzieży. Tam łatwiej ją dostrzec, niż np. w okręgówce. Jak kluby mają drużyny w wojewódzkich ligach juniorów, to poradzą sobie bez problemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?