Od zatrucia kilkunastu młodych mieszkańców Trzebiatowa minęły trzy tygodnie. Większość osób została już wypisana ze szpitali. W areszcie siedzi 18-letni Aleksander N., mieszkaniec Trzebiatowa.
- Jest podejrzany o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji - mówi Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Grozi mu do 8 lat więzienia. Nie wiadomo skąd mężczyzna miał narkotyki i czy z kimś współpracował. W śledztwie nie wymienił żadnych nazwisk
- Liczba podejrzanych się nie zmieniła - dodaje prok. Biranowska-Sochalska.
Nie zmieniła się też liczba osób pokrzywdzonych. Nadal jest ich szesnaścioro. Policjanci w innych częściach kraju szukają dopalaczy z partii sprzedawanej przez Aleksandra N. Na razie jednak na nie natrafili.
- Sprzedaż najczęściej jest dokonywana poprzez sieć internetową. Apelujemy - nie kupuj i nie próbuj zażywać jakichkolwiek substancji nieznanego pochodzenia. To po prostu grozi śmiercią - dodaje podkom. Mirosława Rudzińska z zachodniopomorskiej policji.
W czasie gdy doszło do zatrucia, z Regi w Trzebiatowie wyłowiono zwłoki mężczyzny. Pojawiły się pogłoski mieszkańców, że mężczyzna mógł mieć wiedzę o handlu dopalaczami w Trzebiatowie. Na razie prokuratura i policja nie łączą tych spraw. Trwają dwa odrębne śledztwa.
- Nie wykluczamy żadnej wersji, ale na kategoryczne stwierdzenia jest za wcześnie. Nie znamy jeszcze przyczyny zgonu. Głównymi dowodami będzie opinia z badania sekcyjnego oraz opinia toksykologiczna na obecność narkotyków. Czekamy na nią - mówi prok. Biranowska-Sochalska.
W szkołach w Trzebiatowie zorganizowano lekcje na temat zagrożeń płynących z narkotyków. Policjanci częściej przeprowadzają kontrole na posiadanie narkotyków.
Zobacz więcej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?