Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igor Krymski: Maciej Bielecki był i jest filarem kadry [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Reprezentacja Polski grupy sprinterskiej w kolarstwie torowym podczas treningu na welodromie im. Zbysława Zająca w Szczecinie.
Reprezentacja Polski grupy sprinterskiej w kolarstwie torowym podczas treningu na welodromie im. Zbysława Zająca w Szczecinie. Sebastian Wołosz
Niespodzianka: kadra narodowa w sprincie mężczyzn jest na zgrupowaniu w Szczecinie. Pod okiem selekcjonera trenuje m.in. dwóch torowców GK Piasta Szczecin - Maciej Bielecki i Mateusz Miłek.

W ostatnich sezonach kadra w zasadzie tylko trenowała w Pruszkowie. Skąd pomysł na powrót do Szczecina?
Igor Krymski, trener reprezentacji Polski w konkurencjach sprinterskich: To moja sugestia. Wkrótce odbędą się we Włoszech młodzieżowe Mistrzostwa Europy i też na torze betonowym, zbliżonym parametrami do szczecińskiego welodromu. Druga sprawa ME elity w Bułgarii są w tym roku zagrożone, więc specjalnie nam teraz nie zależało na treningu na jakimś super szybkim obiekcie. Kolejny atut – pogoda. Prognozy są wręcz rewelacyjne jak na drugą połowę września. W sumie – jesteśmy na razie bardzo zadowoleni z pobytu i warunków treningowych. Zostaliśmy miło przywitani, mamy dobre ceny, a tor przygotowany perfekcyjne. Korzystamy z siłowni. Nie szukaliśmy hotelu blisko toru, a jesteśmy w centrum. Na rowerach dojeżdżamy, ale to celowy wybór, bo każde 7-8 km przed i po treningu pomaga naszym zawodnikom.

ME seniorów faktycznie mogą być odwołane?
Zapewnienia są takie, że się odbędą, a nawet dwa dni temu została podpisana umowa między europejską federacją a organizatorami. Ale to są umowy, a życie może przynieść inny scenariusz. W tym roku odwołano przecież ME piłkarskie czy igrzyska olimpijskie. Też były umowy, ale to… umowna sprawa. Generalnie nie napalamy się na ten występ, choć jak się odbędą to będzie to dla nas miła niespodzianka. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że w tych mistrzostwach nie wszystkie reprezentacje wystartują. My też nie będziemy mieli przymusu, a już na pewno nie będziemy budować szczytu formy.

Jak więc selekcjonerzy kadr narodowych, nie tylko w Polsce, chcą sprawdzać formę zawodników. Jak będziecie budować szczyt na igrzyska?
Nie będę wypowiadał się, co się dzieje w innych krajach, bo mam za małą wiedzę. A w Polsce mam ułatwioną sprawę, bo w kolarstwie torowym sprinterzy są szkoleni tylko w kadrze narodowej. My się widzimy ok. 300 dni w ciągu roku. Większość chłopaków mieszka w okolicach Warszawy czy Pruszkowa, więc mamy bieżący monitoring ich pracy. Oczywiście nie ma opcji, byśmy teraz całkowicie odpuścili treningi. Musimy cały czas trzymać formę, a szczególnie w sprincie mamy tak wiele cech motorycznych czy psychofizycznych do rozwoju, że zaniedbanie choćby jednej odbije się na roku olimpijskim. My formę potrafimy budować nawet 2,5 roku, by wystrzelić ze szczytem na docelową imprezę. Przesunięcie igrzysk może nam pomóc, bo w ostatnich sezonach cały czas byliśmy w grupie ścigającej, walczącej o kwalifikacje olimpijskie. Startowaliśmy bardzo dużo, cały czas trzymaliśmy wysoką dyspozycję, a czasu na odpoczynek nie było. Wydaje mi się, że na tegoroczne igrzyska nie przygotowalibyśmy tak wysokiej formy, jak możemy zrobić na przyszły rok.

Jaka jest/będzie pozycja w kadrze Macieja Bieleckiego? To jeden z filarów reprezentacji, ale też wiekowy zawodnik.
Maciek startował w ostatnim sezonie we wszystkich najważniejszych imprezach – MŚ, ME czy PŚ. I cały czas był w wysokiej dyspozycji. Ja jego rocznik znam i przez jego wiek wcale nie obniżam jego wartości. Uważam, że ta pozycja się nie zmieni i przez najbliższy rok Maciek pozostanie filarem naszej grupy.

Na zgrupowaniu jest też Mateusz Miłek. Mówi się duży talent, ale ostatni sezon bez wyniku.
Ma za sobą dość specyficzny rok. Trochę problemów zdrowotnych i osobistych, przez co funkcjonował trochę na uboczu. Ale taki trudny okres już za nim i najbliższe MME pokażą, jak ważnym jest zawodnikiem kadry i wróci do ścisłej czołówki sprinterów w Polsce.

Czy w perspektywie igrzysk Miłek może „wygryźć” z kadry któregoś z bardziej doświadczonych kolegów?
W kadrze sprinterów nic nie dzieje się przez przypadek. Nie ma tak, że ktoś szybko zrobi taki postęp, że my powiemy „łał”. Nie łudzimy się, że ktoś jest w stanie przygotować formę na jedną imprezę i w niej wystartuje. U nas system kwalifikacji jest tak skonstruowany, że punkty musieliśmy zbierać w wielu zawodach i ta dobra dyspozycja musi być na dłuższy okres budowana. Cenię zawodników, którzy są z nami od dłuższego czasu i oni na pewno mają mocniejszą pozycję w kadrze. Trzeba przynajmniej dwa sezony solidnie przejechać, udowodnić swoją wartość i powtarzalność, by o czymkolwiek myśleć.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński