Kilka tygodni temu pisaliśmy w "Głosie" o tym, że gwiazdy zaczynają omijać nasze miasto. W czerwcu, lipcu i sierpniu odwołano występy kolejno: Cezarego Pazury, Marcina Dańca i grupy Maanam.
SCK nie czuje się winne
Reputację organizatorów imprez w Stargardzie miała uratować grupa Golec uOrkiestra. Bracia Łukasz i Paweł Golcowie z ekipą grali już wcześniej w Stargardzie. W maju 2001 roku wystąpili przy pełnej widowni w stargardzkiej hali miejskiej przy ulicy Pierwszej Brygady. Kolejny występ Golców zapowiadano na ubiegły czwartek, 9 września. Po raz kolejny skończyło się organizacyjną klapą. Bilety na to wydarzenie rozprowadzało Stargardzkie Centrum Kultury. Jak tłumaczą jego przedstawiciele, koncert odwołano, bo nie było zainteresowania.
- Chcę podkreślić, że Stargardzkie Centrum Kultury nie było organizatorem tego koncertu - mówi Marcin Kuczyński z SCK. - My tylko użyczaliśmy obiektu na występ Golec uOrkiestry i umożliwialiśmy mieszkańcom dostęp do biletów. Organizatorem koncertu była goleniowska firma Metalfest. Bilety się nie sprzedały i przed samym występem firma ta odwołała koncert.
W sumie w przesprzedaży bilety kupiło ledwie kilkadziesiąt osób. Stargardzki amfiteatr, gdzie tym razem miał odbyć się koncert Golec uOrkiestry, może pomieścić kilka tysięcy widzów.
Za drogo
Już kilka tygodni temu sygnalizowaliśmy w "Głosie", że koncert Golec uOrkiestry może się nie odbyć. Jak na stargardzkie warunki ceny biletów były wygórowane. Za wejście do amfiteatru trzeba było zapłacić w przedsprzedaży 22 złote, a w dniu koncertu - 30 zł.
- My nie mieliśmy żadnego wpływu na ceny biletów - tłumaczy Marcin Kuczyński.
Organizator nie czekał do dnia koncertu i odwołał go wcześniej. To kolejna odwołana impreza w ostatnich miesiącach. Poza kilkoma występami z okazji Dni Stargardu i Miss Miedwia w naszym mieście nie udało się nic z udziałem gwiazd zorganizować. Mimo że koncerty zapowiadano.