Producenci samochodów ostrzegają, że nie naprawią w ramach gwarancji samochodów, tankowanych paliwem z większym niż 5-procentowym udziałem biokomponentów. Takie jest oficjalne stanowisko większości producentów samochodów, które są sprzedawane w Polsce.
Za dużo procentów
Od 1 stycznia 2004 roku na polskich stacjach benzynowych będzie można kupić benzynę jedynie z dodatkiem biokomponentów. Przewidziane zostały dwa progi zawartości biokomponentów w paliwie: do 5 i powyżej 5 procent. Kierowcy będą mieli prawo wybrać, jakie paliwo wleją do baku.
Tymczasem już teraz producenci samochodów, które są sprzedawane w Polsce ostrzegają, że tankowanie paliwa z większym niż pięcioprocentowym udziałem biokomponentów będzie oznaczało utratę gwarancji na silnik samochodu. Takie stanowisko oficjalnie ogłosili przedstawiciele koncernów: Ford, Toyota, VW, Opel, Fiat i Renault.
- Tylko jeśli kierowcy będą stosować biopaliwa spełniające normy europejskie, według których benzyna może zawierać do 5 procent biokomponentów naprawimy uszkodzone samochody w ramach gwarancji - twierdzą zgodnie rzecznicy polskich oddziałów koncernów.
Według przedstawicieli firm, mechanicy w autoryzowanych stacjach obsługi bez trudu stwierdzą, w przypadku awarii silnika, jakie paliwo tankował właściciel auta.
Groźny alkohol?
Jeszcze większe zamieszanie wprowadza oświadczenie firmy Volkswagen: "samochody VW z silnikami benzynowymi mogą być napędzane wyłącznie paliwem zgodnym z normą EN 228, która dopuszcza zawartość etanolu w benzynie maks. 5 proc. Z powodu znanych niekorzystnych cech alkoholi, jako części składowej paliwa, Volkswagen AG dopuszcza, aby domieszkami były tylko alkohole w postaci chemicznej, przetworzone z eteru".
Tymczasem ustawa o biokomponentach i biopaliwach dopuszcza stosowanie alkoholu jako dodatku do paliwa. Co więcej, wytwórnie estrów metylowych, które VW toleruje, w Polsce jeszcze nie funkcjonują.
O wyjaśnienie tych wątpliwości zwróciliśmy się do Ministerstwa Rolnictwa, które przygotowało ustawę o biopaliwach. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Nic nie wiadomo
Pytań związanych z praktyczną stroną funkcjonowania ustawy jest jeszcze wiele. Kierownicy stacji benzynowych, do których zadzwoniliśmy, nie potrafili nam odpowiedzieć na pytanie, jak oznakowane będą dystrybutory i czy wiedzą, kiedy otrzymają pierwszy transport biopaliw.
Nie wiadomo też, ile będzie kosztować takie wzbogacone o roślinne dodatki paliwo. Jedynie nieoficjalnie mówi się o tym, że będzie o kilkanaście groszy droższe. Pojawia się też pytanie o to, czy w ogóle jest sens wprowadzać paliwo z większą niż 5-procentową zawartością biododatków, skoro może to oznaczać kłopoty z gwarancją na samochód.
W tym przypadku, znów jedynie nieoficjalnie, mówi się o tym, że takie paliwo może być obciążone mniejszymi podatkami, a więc kosztować znacznie mniej, niż benzyna z mniej niż 5-procentowym dodatkiem biokomponentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?