Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga koszykarzy. Dziś mecze Spójni Stargard i AZS Szczecin

Maurycy Brzykcy [email protected]
W poprzednim sezonie Spójnia przegrała u siebie ze Zniczem Pruszków 68:72. Teraz Marcin Stokłosa (na pierwszymplanie) ma poprowadzić stargardzian do zwycięstwa.
W poprzednim sezonie Spójnia przegrała u siebie ze Zniczem Pruszków 68:72. Teraz Marcin Stokłosa (na pierwszymplanie) ma poprowadzić stargardzian do zwycięstwa. Fot. Tadeusz Surma
Dość nietypowo, bo w niedzielę, oba nasze zespoły rozegrają spotkania u siebie. O godzinie 16 Spójnia Stargard podejmie Znicz Pruszków, a AZS Radex Szczecin o godzinie 20 zmierzy się z SKK Siedlce.

Trochę trudniejsze zadanie mają koszykarze Spójni, choć po ostatnim zwycięstwie na wyjeździe nad Sokołem Łańcut, faworytem mogą być gospodarze. Po decyzji Komisji Odwoławczej Polskiego Związku Koszykówki, który anulował walkower dla stargardzian za spotkanie z Astorią Bydgoszcz, humory naszym koszykarzom dopisują. Spójnia traci już tylko punkt do zespołów z siódmego i ósmego miejsca w tabeli. Po najbliższej kolejce ten dystans może zniknąć, bo stargardzianie grają ze Zniczem Pruszków, który właśnie o punkt wyprzedza naszego pierwszoligowca.

Rywal Spójni raz wygrywa, raz przegrywa i na pewno jest w zasięgu naszych koszykarzy. Stargardzki zespół, który pod wodzą trenera Tadeusza Aleksandrowicza wygrał cztery spotkania i tylko jedno przegrał, będzie w niedzielę faworytem. Tradycyjnie najwięcej będzie zależało od postawy w obronie. Jeśli stargardzianie zagrają tak jak w dwóch ostatnich meczach, nie powinni mieć problemu z odniesieniem kolejnego zwycięstwa.

Tymczasem AZS Radex nie ma najlepszych tygodni za sobą. Cztery porażki z rzędu, szereg kontuzji, a i rywale nie są najłatwiejsi. Tym razem będzie to sąsiad z tabeli z Siedlec. Ekipa SKK ma jedno zwycięstwo więcej od szczecinian. W AZS największy ból głowy jest na pozycjach cztery i pięć. Pod nieobecność Karola Pytysia i Macieja Sudowskiego cała odpowiedzialność spada na Pawła Podgalskiego i Jakuba Michalskiego. Tyle tylko, że Podgalski w tych rozgrywkach zdobywa w tym sezonie najmniej punktów ze wszystkich swoich sezonów w AZS, a Michalski jest w Szczecinie wiecznym rezerwowym. Z tego też względu w ostatnich meczach wysokich zawodników rywali pilnować musiał także Stanisław Prus. Przy jego wzroście (199 cm) nie jest to łatwe. Goście z pewnością będą więc korzystali ze swojego najlepszego strzelca - Piotra Misia (205 cm).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński