Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik Szczecin zasłużył na podium. Kadra na nowy sezon to niewiadoma

Aleksander Stanuch
Drużyna ze Stołczyna praktycznie ze wszystkimi mierzyła się jak równy z równym, a szczególnie dobrze grała na swoim boisku.
Drużyna ze Stołczyna praktycznie ze wszystkimi mierzyła się jak równy z równym, a szczególnie dobrze grała na swoim boisku. Andrzej Szkocki
Jeśli któryś zespół w IV lidze wykonał swoje zadanie z nawiązką, to jest to Hutnik Szczecin. W drużynie po sezonie czuć jednak mały niedosyt.

Przed sezonem wiele zmian w składzie i związana z tym niepewność. Hutnik ostatecznie zajął 5. miejsce, a wiosną spisywał się bardzo dobrze. Rundę rewanżową rozpoczął od pięciu spotkań bez porażki.

- Ogólnie jesteśmy zadowoleni z sezonu i zajętego miejsca, bo przed sezonem wzięlibyśmy je w ciemno. Jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę okoliczności i naszą dobrą grę, to mamy czego żałować, bo uciekło nam kilka punktów. Zasłużyliśmy na podium – mówi Arkadiusz Jarymowicz, trener Hutnika. – Mamy dosyć szeroką kadrę. Początek sezonu nie był dla nas udany, ale po jakimś czasie „odpaliliśmy”, zawodnicy nabrali potrzebnego doświadczenia. Mieliśmy trochę problemów w grze z teoretycznie słabszy mi rywalami i pogubiliśmy za dużo oczek – dodaje.

Drużyna ze Stołczyna praktycznie ze wszystkimi mierzyła się jak równy z równym, a szczególnie dobrze grała na swoim boisku. Kibice byli świadkami przekonujących zwycięstw 3:0 z MKP, 4:1 z Iną czy 4:1 z Astrą w ostatniej kolejce. Na słowa pochwały zasłużyli Łukasz Włodarczyk, Karol Izdebski oraz bracia Czaplińscy.

- Jestem zadowolony z frekwencji na treningach, bo na tym poziomie rozgrywkowym często jest to problem, a my nie mieliśmy na co narzekać. Chciałbym w nowym sezonie postawić na jakiegoś wychowanka, ale może być z tym kłopot, bo szkolenie ostatnio u nas kuleje. Może zmieni to współpraca z Akademią Pogoni. Nie da się ukryć, że w większości opieramy się na piłkarzach wyszkolonych w innych klubach – przyznaje trener Jarymowicz.

Tak jak miało to miejsce ostatnio, kadra Hutnika przed początkiem sezonu, jest na razie niewiadomą. Drużyna wróci do treningów 11 lipca, ale możliwe, że już bez kilka graczy. Paweł Miązek przebywa na testach w Świcie Skolwin, a Marcin Gałkowski próbuje sił w Legionovii Legionowo. Prawdopodobnie zespół opuszczą też zawodnicy, którzy nie grali za dużo w sezonie.

- Sami jeszcze nie wiemy, z kim będziemy pracować w okresie przygotowawczym, dlatego cel na kolejny sezon postawimy sobie później. Jeśli któryś z naszych graczy ma propozycję grania wyżej, to dostaje od nas pozwolenie na testy. Wiem jak to brzmi, ale nie jesteśmy pierwszym wyborem dla niektórych zawodników – twierdzi szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński