Właściciele hoteli, pensjonatów i pokoi gościnnych wystosowali do rządu apel, w którym proszą o otwarcie granic dla ruchu turystycznego. Przekonują, że taki ruch nie doprowadzi do zwiększenia występowania przypadków zarażenia koronawirusem.
- Jest to dla nas trudne do zaakceptowania, że polski Rząd zezwolił na przemieszczanie się pracownikom zatrudnionym po drugiej stronie granic, zwolnił z obowiązków kwarantanny marynarzy czy kierowców wracających z zagranicy itd., a nie dopuszcza swobodnego przepływu turystycznego pomiędzy państwami, które opanowały w naszej ocenie problem zdrowotny zarówno po stronie polskiej jak i niemieckiej. Przedłużanie obecnego stanu zawieszenia gospodarczego doprowadzi w naszej ocenie do katastrofy gospodarczej, niemożliwej do odpracowania w najbliższych latach - podkreślają właściciele hoteli i pensjonatów.
Pod apelem podpisało się ponad pięćdziesięciu przedstawicieli branży turystycznej ze Świnoujścia. Większość z nich pojawiła się również w piątkowe przedpołudnie na przejściu granicznym, by w ten sposób pokazać swoją, pogarszającą się z dnia na dzień, sytuację.
ZOBACZ TEŻ:
- Od dwóch miesięcy nasz hotel nie generuje żadnych przychodów, a jedynie ponosimy wydatki. Owszem rządowe programy w pewien sposób nam je rekompensują, ale bez powrotu gości nie ma co myśleć o spokojnej przyszłości. W naszym przypadku turyści z Niemiec i Skandynawii stanowią blisko 90 procent wszystkich gości - mówi Roman Kucierski, dyrektor zarządzający świnoujskiego Hoteli Hamilton oraz autor apelu i organizator akcji protestacyjnej.
ZOBACZ TEŻ:
Jak spędzimy wakacje 2020? Co wiemy a czego nie, czyli kilka...
ZOBACZ TEŻ:
Medycy z pogranicza są wściekli. - Jak nas traktuje polski r...

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?