Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror w Gliwicach. Wilki Morskie pokazały pazur

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Paweł Kikowski (z prawej) znów był najskuteczniejszym graczem Wilków. W Gliwicach rzucił 20 punktów.
Paweł Kikowski (z prawej) znów był najskuteczniejszym graczem Wilków. W Gliwicach rzucił 20 punktów. Andrzej Szkocki
King Szczecin wygrał 89:84 z GTK Gliwice, choć jedną nogą był już nad przepaścią. Dzięki temu zwycięstwu oraz porażkach Asseco i Trefla, Wilki na poważnie wróciły do walki o fazę play-off.

Mecz w Gliwicach wcale nie miał być spacerkiem, bo GTK w ostatnim czasie spisuje się naprawdę dobrze i ma w składzie Quintona Hookera, który ostatnio rzucił 40 punktów przeciwko Stali Ostrów Wielkopolski. W sobotę dobrze spisywał się także Jonathan Williams i obaj byli trudni do zatrzymania.

Początek należał do Wilków Morskich. Gospodarze mieli sporo otwartych pozycji rzutowych, ale piłka za każdym razem wykręcała się z kosza. Przestała wykręcać się jeszcze w pierwszej kwarcie i to GTK wyszło na prowadzenie.

Trener Mindaugas Budzinauskas trochę z konieczności musiał poszerzyć swoją rotację i już na początku meczu mogliśmy oglądać w akcji Kostasa Jonuskę. Beniaminek był jednak bardzo dobrze dysponowany na dystansie i w pewnym momencie miał nawet 11 punktów przewagi. Na szczęście jeszcze przed przerwą udało się zmniejszyć te straty i GTK prowadziło 47:43.

Po zmianie stron King grał cierpliwie i dopadł rywala. Trzecia kwarta został przez gości wygrana 28:18 i to w głównej mierze, gdy Wilki grały bez centra. Darrell Harris znów był świetny i w 4 z 5 ostatnich meczach zaliczał double-double. W ostatniej części meczu King powiększył przewagę do 10 oczek, dzięki trafieniom z dystansu Carlosa Medlocka i Pawła Kikowskiego, ale kilka nonszalanckich zagrań sprawiło, że gospodarze znów byli w grze. Na półtorej minuty przed końcem Wilki prowadziły 82:81. Kluczowe zagrania należały do Medlocka, który najpierw trafił z półdystansu, a później nie pomylił się z linii rzutów wolnych.

Ostatecznie Wilki wygrały 89:84 po trudnym spotkaniu. Zwycięstwo było konieczne, ale King potrzebował także porażek innych zespołów. Trefl Sopot i Asseco Gdynia nie wygrały swoich pojedynków i dzięki temu Wilki znów poważnie liczą się w walce o play-off.

Szczeciński zespół wreszcie będzie miał cały tydzień na przygotowanie się do kolejnego spotkania. King zagra 8 kwietnia (niedziela, g. 18) we Włocławku z Anwilem.

GTK Gliwice - King Szczecin 84:89 (22:16, 25:27, 18:28, 19:18)
King: Kikowski 20, Medlock 16, Harris 14, Paliukenas 14, Diduszko 9, Jogela 8, Kowalczyk 5, Benjamin 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński