Po wczorajszym prologu Hołowczyc i Kurzeja ruszali do walki w roli wiceliderów klasyfikacji ORLEN Baja Poland. Olsztynianin zdecydował również, że najlepszym rozwiązaniem będzie otwieranie trasy i wybrał pierwszą pozycję startową do sobotniego etapu rajdu. Już od pierwszych kilometrów „Hołek” narzucił rywalom mordercze tempo. Sukcesywnie, kilometr po kilometrze, budował przewagę nad Jakubem Przygońskim, jadącym bliźniaczym MINI przygotowanym przez ekipę X-Raid. Ostatecznie Hołowczyc i Kurzeja ukończyli pierwszy przejazd próby na drawskim poligonie z czasem 2:18,31 s – o 5 minut i 20 sekund szybciej niż Jakub Przygoński i Timo Gottschalk. W efekcie, przed drugą częścią dzisiejszej batalii na poligonie, „Hołek” wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji zawodów, strącając Przygońskiego z pozycji lidera. Mimo tego, reprezentant ORLEN Team nadal stoi przed szansą odrobienia sporej liczby punktów w klasyfikacji pucharu świata. Z rywalizacji odpadł bowiem lider punktacji Orlando Terranova. W jego MINI doszło do awarii wspomagania kierownicy i Argentyńczyk musiał się wycofać, tracąc tym samym szansę na wygranie czwartej rundy pucharu świata z rzędu.
Wśród regularnych uczestników krajowego czempionatu najlepszym rezultatem popisali się Michał i Julita Małuszyńscy (również MINI John Cooper Works Rally), którzy zanotowali czwarty czas, 13 minut i 11 sekund za Hołowczycem. Ta załoga w pokonanym polu zostawiła m.in. aktualnych liderów mistrzostw Polski, czyli Miroslava Zapletala z Markiem Sykorą. Czesko-słowacki duet, jadący Fordem F-150 Evo, stracił do Małuszyńskich blisko 1,5 minuty.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?