W 1984 r. Pogoń zagrała z FC Koeln. Mocny przeciwnik z Niemiec, a w składzie m.in. Toni Schumacher, Pierre Littbarski czy Klaus Alofs. Na wyjeździe Portowcy przegrali 1:2, a w rewanżu 0:1. Pokazali dużo serca, dobrej piłki, ale zabrakło szczęścia – o czym świadczą dwa zmarnowane rzuty karne. Trzy lata później wicemistrz Polski ze Szczecina trafił na Hellas Weronę. Ten zespół dwa lata wcześniej zdobył mistrzostwo Włoch, więc w składzie sporo było znanych nazwisk – np. niemiecki obrońca Thomas Berthold czy duński napastnik Preben Elkjaer Larsen. U siebie Pogoń zremisowała 1:1 (gol Marka Leśniaka), a w Weronie przegrała 1:3 (bramka Jerzego Hawrylewicza).
Później były smutne lata aż do 2001 r. i drugiego wicemistrzostwa. W Pucharze UEFA Pogoń trafiła na islandzki Fylkir Reykjavik. Mając w pamięci poprzednie europejskie występy oraz nie dostrzegając jak mocno zmienia się piłka na kontynencie – rywal nie został odpowiednio doceniony i wygrał w dwumeczu. Na wyjeździe 1:2, a u siebie 1:1, choć jeszcze kilka minut przed końcem Portowcy prowadzili. Pozostał duży wstyd i nikt do tamtej rywalizacji nie chce wracać pamięcią.
Poza występami w Pucharze UEFA – Pogoń grała też w mało prestiżowych rozgrywkach Pucharu Intertoto, które odbywały się latem i miały bardziej znaczenie towarzyskie. Pierwsze takie spotkania miały miejsce w 1965, a ostatnie w 2005. Oczywiście nie każdego roku Pogoń grała, ale np. w 1977, 1983 i 1987 wygrywała swoją grupę.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?