Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia Cmentarza Drzetowskiego. Nagrobki zniknęły na zawsze

Redakcja
Dziś o tym, że w tym miejscu był cmentarz przypomina niedawno odsłonięty głaz. Nie znajdziemy śladów nagrobków. O tym, że było to miejsce wiecznego spoczynku domyślamy się na podstawie układu alejek parkowych.

Z cmentarza nie pozostało nic. Wie o tym Michał Rembas, który szukał w tym miejscu jego pozostałości.

- Ciekawostką tego cmentarza były tarasy, na których znajdowały się nagrobki. Dziś możemy podziwiać tylko zieleń - mówi historyk.

Rosną tu przede wszystkim stare drzewa liściaste, m.in. buk zwyczajny, też w odmianie purpurowej, dąb szypułkowy (okazy pomnikowe: 320 cm, 350 cm), dąb bezszypułkowy (334 cm), dąb czerwony (392 cm), brzoza brodawkowata, grab pospolity, topole: biała, euroamerykańska, kalifornijska, wierzba biała, lipa drobnolistna (423 cm) i szerokolistna (303 cm), lipa szerokolistna w odmianie winoroślowatej, klon zwyczajny (279 cm, 313 cm, 330 cm), klon polny, klon jawor, kasztanowiec zwyczajny (380 cm, 420 cm), jesion wyniosły oraz jesion wyniosły w odmianie zwisającej; jarząb brekinia (brzęk, 118 cm).

W niedzielę mieszkańcy Żelechowej odsłonili głaz z tablicą upamiętniającą miejsce spoczynku przedwojennych mieszkańców tej części miasta.

- Z pomysłem postawienia obelisku wystąpił ks. Czesław Baraniewicz, proboszcz pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej - mówi Alina Sukiennicka, przewodnicząca rady osiedla Żelechowa. - Okazuje się, że do Parku Brodowskiego często przyjeżdżają goście z Niemiec. Są to krewni byłych mieszkańców Żelechowej. Szukają śladów po dawnym miejscu spoczynku.

Był to największy cmentarz dawnej wsi Bredow, obecnie teren Parku Brodowskiego. Cmentarz Drzetowski składał się z dwóch części. Zgodnie z tym, co przeczytamy w Internetowej Encyklopedii Szczecina, najstarsza z nich powstała w połowie XIX w. pomiędzy obecnymi ulicami: Obotrycką oraz Słowiczą.

- Na mapie z 1870 roku cmentarz był już zaznaczony - mówi Michał Rembas.

Cmentarz przecinała zachowana do dziś aleja lipowa, od której odchodziły prostopadłe alejki dzieląc cmentarz na kwatery. Aleją główną schodziło się następnie schodkami w dół, w kierunku wzniesionej w 1892 r. kaplicy pogrzebowej. Zmarłych chowano tutaj do około 1901 roku.

Cmentarz komunalny postanowiono powiększyć w kierunku północnym, w związku z tym w 1904 r. zakupiono od ówczesnego majątku teren pomiędzy ulicami: Słowiczą, Liściastą, T. Axentowicza oraz Żurawią o powierzchni ok. 7,5 ha. W tym samym roku, aby połączyć starą i nową część cmentarza, wybudowano betonowy mostek nad strumykiem w pobliżu kaplicy pogrzebowej.

Wykorzystując faliste ukształtowanie terenu nowej części cmentarza, zaprojektowano tarasy, siatkę geometrycznych alei dzielących cmentarz na prostokątne kwatery oraz dwie aleje w kształcie półkola. W latach 30. zlikwidowano półkolistą aleję zagęszczając układ geometrycznych alejek.

W czasie drugiej wojny światowej na cmentarzu spoczęli francuscy jeńcy wojenni, którzy zginęli w czasie sierpniowego nalotu na miasto w 1944 roku. Jest także wątek polski w dziejach cmentarza.

- W czasie drugiej wojny światowej w kaplicy odprawiano msze katolickie, w których uczestniczyli polscy robotnicy przymusowi - mówi Michał Rembas.

W latach 50. i 60. usunięto nagrobki. W latach 70. XX wieku teren ostatecznie uporządkowano i przekształcono w park.

Kilka kilometrów dalej napotkamy na inną nekropolię. To cmentarz przy ul. Ostrowskiej.

- To raczej tu chowano mieszkańców Żelechowej, niech świadczy o tym pomnik poległych w drugiej wojnie światowej mieszkańców tej gminy - mówi historyk.

Przy ulicy Ostrowskiej na wzgórzu znajdują się pozostałości po miejscu wiecznego spoczynku. Tu chowano mieszkańców Żelechowej do końca II wojny światowej. Na szczycie wzgórza stoi monumentalny, betonowy pomnik poświęcony poległym w czasie I wojny światowej. Na jego górnej krawędzi znajduje się napis "Poległym bohaterom gminy Żelechowa 1914- 1918". Na ścianach pomnika wypisano alfabetycznie z imienia i nazwiska 244 zmarłych podczas wojny oraz 20 osób, które zmarły po wojnie w wyniku odniesionych ran.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński