Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hipokrates 2016. Lubi leczyć całe rodziny

Anna Folkman
Damian Cymbor to specjalista medycyny rodzinnej. Przyjmuje w przychodni akademickiej
Damian Cymbor to specjalista medycyny rodzinnej. Przyjmuje w przychodni akademickiej
Damian Cymbor w codziennej pracy stawia na profilaktykę

Pan doktor pochodzi z Jeleniej Góry, ale studiował w Szczecinie. Medyczną karierę wybrał zainspirowany przez mamę i jej pracę.

- Mama była pielęgniarką, zabierała mnie czasami na wyjazdy do sanatorium dzicięcego, gdzie mogłem przyglądać się jej pracy i pracy innych osób personelu medycznego. Widziałem, jak ci ludzie opiekują się pacjentami i zapragnąłem robić to samo - opowiada Damian Cymbor. - Lekarzem jestem od 2001 roku, kiedy skończyłem ówczesną Pomorską Akademię Medyczną w Szczecinie. Przyjechałem do Szczecina, bo tu mieszkała moja ciocia. Potem przeszedłem staż podyplomowy w 109. Szpitalu Wojskowym, a później pracowałem m.in. w sanepidzie i w ZOZ Szkół Wyższych. Następnie zrobiłem specjalizację z medycyny rodzinnej i do dziś tak pracuję. Jest mi w Szczecinie bardzo dobrze.

Specjalizacja spodobała się panu doktorowi już na studiach. Ujął go charakter tej pracy, w którym pod opieką ma się całą rodzinę, zna się ją, ma możliwość działań profilaktycznych, które są niezmiernie ważne.

- Lepiej zapobiegać niż leczyć i na to staram się zwracać szczególną uwagę - dodaje. - Lubię uświadamiać pacjentów, którzy jeszcze mogą zapracować na swoje zdrowie. Chętnie służę fachową pomocą i radami. Chociaż zawodową satysfakcję daje mi również samo leczenie, pomoc, kiedy już pacjent podupadnie na zdrowiu.

Wśród pacjentów ma wielu młodych ludzi, studentów, ale także osoby starsze. Przyznaje, że dziś młodzi lepiej dbają o zdrowie, ale starsi pacjenci wymagają większego wsparcia. I to wsparcie od Damiana Cymbora otrzymują.

Prywatnie jest spełnionym i szczęśliwym człowiekiem. Ma żonę i dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński