Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hindusi na polskim statku

kp, 6 grudnia 2004 r.
Na polskim statku "Chełm" należącym do spółki Pol-Euro, której właścicielem jest państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu, zamiast polskich marynarzy są hinduscy.

Zmiana zatrudnienia nastąpiła w ubiegłym miesiącu. Wówczas w 18-osobowej załodze znalazło się 12 Hindusów. Polakami są oficerowie i kapitan. Taka była decyzja hinduskiego armatora, który na 5 lat wyczarterował statek od spółki Pol-Euro, która jest jedną ze spółek grupy PLO. Statek nosi teraz nazwę "Poleuro 1". Pływa pod banderą Belize (małe państewko koło Meksyku) i nie obowiązuje na nim układ zbiorowy ITF.

- Protest związkowców nic nie dał - mówi zrezygnowana Mirosława Józefowicz, przewodnicząca Solidarności w Grupie PLO w Gdyni. - Złożyliśmy pisma, ale nawet nikt nam nie odpowiedział, a właściciel statku wyraził zgodę na decyzję hinduskiego armatora.
Prezes Pol-Euro Aldona Wojtczak tłumaczy, że czarterujący kierował się względami ekonomicznymi.

- Załoga hinduska jest niewątpliwie tańsza niż polska, a ponadto zmienił się rejon eksploatacji statku - wyjaśnia prezes. - Będzie teraz pływał w rejonie Oceanu Indyjskiego, Morza Czerwonego, Zatoki Perskiej. Istotne dla armatora są więc koszty podmiany załóg.

Gdyńska spółka Pol-Euro ma jeszcze trzy statki: "Bochnia", "Włocławek" i "Flora". Na każdym z nich są polskie załogi. Prezes Wojtczak zapewnia, że mimo czarterów tych statków nadal będą na nich pracowali Polacy.

- Stało się to czego się obawialiśmy i przed czym przestrzegaliśmy - mówi Janusz Maciejewicz, przewodniczący Sekcji Morskiej NSZZ Solidarność. - Dlatego jesteśmy przeciwni tanim banderom.
Eksploatacja statków pod takimi banderami daje armatorom prawo wyboru załogi. Chciałbym wierzyć, że to co się stało w Pol-Euro, to przypadek jednostkowy w polskiej flocie, a nie początek poważnych problemów dla polskich marynarzy.

W Polskiej Żegludze Morskiej niemalże wszystkie statki (a jest ich prawie 80) pływają pod wygodnymi (tanimi) banderami. Też są wyczarterowywane. Czy tam może dojść do podobnej sytuacji?

- Nigdy! - mówi krótko kpt. Mirosław Folta, przewodniczący rady pracowniczej PLO. - Na statkach PŻM będą pływały tylko polskie załogi. Na zatrudnienie innych nie wyrazi zgody ani armator ani związki zawodowe. Jestem zaskoczony, że do czegoś takiego doszło na statku Pol-Euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński