Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hernani: Remis to dla nas porażka

Przemysław Sierakowski
Hernani w przerwie meczu z Piastem odebrał z rąk wiceprezesa Grzegorza Smolnego pamiątkę z okazji 200. meczu w ekstraklasie, a ten przypadł na wygraną 4:1 ze Śląskiem.
Hernani w przerwie meczu z Piastem odebrał z rąk wiceprezesa Grzegorza Smolnego pamiątkę z okazji 200. meczu w ekstraklasie, a ten przypadł na wygraną 4:1 ze Śląskiem. Sebastian Wołosz
Rozmowa z Hernanim, obrońcą Pogoni Szczecin po spotkaniu z Piastem Gliwice (0:0). Stoper zaliczył ostatnio 200. mecz w polskiej ekstraklasie, a występował w niej w barwach trzech klubów: Górnika Zabrze, Korony Kielce i Pogoni.

- W ciągu pierwszych 10 minut mogliście rozłożyć Piasta na łopatki i strzelić co najmniej trzy gole.

- Dokładnie, mieliśmy dużo okazji, żeby zdobyć gola. Powinniśmy prowadzić. Wydaje się, że w końcówce drugiej połowy też mieliśmy przewagę. Brakowało konsekwencji. W ostatnich minutach Piast też miał dobrą sytuację, ale na szczęście nie strzelił bramki. Remis u siebie traktujemy jak porażkę.

- Trener Perez Garcia na konferencji powiedział, że gdyby Piast strzelił tego gola w końcówce meczu, to byłoby to niesprawiedliwe dla Pogoni. Zgadzasz się z tym?

- Myślę, że tak. Stworzyliśmy sobie dużo, naprawdę dobrych sytuacji bramkowych. Brakowało tylko wykończenia. Nie graliśmy słabo. Cały czas próbowaliśmy pressingu.

- To pierwsze spotkanie w tym sezonie, w którym nie tracicie bramki. Jesteś zadowolony?

- Oczywiście. Zagraliśmy na zero z tyłu, ale jesteśmy taką drużyną, że zawsze próbujemy zdobyć jakiegoś gola. Jest zadowolenie, ale z drugiej strony żal, że nie wykorzystaliśmy naszych sytuacji.

- W następnej kolejce zmierzycie się z Lechem w Poznaniu.

- To będzie bardzo trudny mecz. Mają nas tam dość (śmiech). Ostatnio nie mieli szczęścia w meczach z nami. W Szczecinie wygraliśmy z Lechem bardzo wysoko, w Poznaniu tylko z nami zremisowali. Czeka nas wyzwanie, ale to oni będą pod presją.

- Mecz z Piastem był dla ciebie 202. spotkaniem w ekstraklasie. W przerwie odebrałeś pamiątkę z okazji 200. meczu. Świętowałeś już przed pojedynkiem, czy na radość przyjdzie dopiero czas?

- Liczyłem na to, że wygramy z Piastem i powodów do świętowania będzie więcej. Szczerze mówiąc, to nie spodziewałem się, że zagrałem już tyle spotkań w ekstraklasie. W Brazylii liczy się tylko oficjalne spotkania dla jednego klubu. Nawet nie wiedziałem, że w Polsce liczy się ilość rozegranych meczów w całej lidze. Myślę, że tych występów może być jeszcze trochę więcej.

- Teraz to już chyba gonisz Łukasza Surmę z Ruchu Chorzów.

- (śmiech) Myślę, że mi, jako obcokrajowcowi, będzie bardzo trudno dogonić taki rezultat. Musiałbym tutaj grać od juniora, gdy miałem 16 lub 17 lat. Ja startowałem, gdy miałem 21 lat. Przede mną jeszcze bardzo długa droga do tego rekordu.

- Trener Piasta na konferencji mówił, że Pogoń to zespół prowadzony przez bardzo dobrego trenera, który włączy się do walki o mistrzostwo Polski. Podzielasz tę opinię?

- Myślę, że to za wcześnie na rozmowy o takich rzeczach. Do mistrzostwa Polski jeszcze daleka droga. Skupiamy się na tym, by znaleźć się w pierwszej ósemce. Jesteśmy drużyną, która potrafi grać blisko siebie. Naszą siłą jest gra zespołowa. Trener cały czas nam to powtarza, że u nas liczy się drużyna, nie indywidualności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński