Afera mieszkaniowa w Szczecinie
Według prokuratury stworzyli nielegalny system, który umożliwił sprzedaż na lewo 57 mieszkań.
Przestępczy proceder miał się składać z trzech metod. Wynajdywano zadłużone lokale, których najemcami były osoby w trudnej sytuacji lub wręcz z marginesu. Oskarżeni wprowadzając ich w błąd, dawali najemcom pieniądze na spłatę zobowiązań i wykupienie mieszkania na własność z bonifikatą sięgającą 80 procent.. Potem za niewielką kwotę odkupywali mieszkania od dawnych lokatorów i sprzedawali z zyskiem na wolnym rynku.
Według prokuratury nie byłoby to możliwe bez Andrzeja R., ówczesnego wiceszefa szczecińskiej lokalówki. Swoimi decyzjami urzędowymi miał umożliwiać przejęcie mieszkań przez tzw. słupy, czyli podstawionych najemców.
- Nie dopełnił obowiązków, w szczególności w zakresie dbałości o wykonywanie zadań publicznych w sposób sumienny i bezstronny oraz przekroczył swoje uprawnienia w tym zakresie - napisał prokurator w akcie oskarżenia.
W trzecim wątku proponowano dotychczasowym najemcom przeprowadzkę do mieszkań, które nie nadawały się do zamieszkania i najczęściej należały do nieświadomych niczego osób.
- Wskutek powyższych transakcji dotychczasowi najemcy stali się osobami bezdomnymi - podsumował prokurator.
Oskarżonym grozi do 8 lat więzienia. Straty miasta to 5,6 mln zł. Pięciu oskarżonych przyznało się do winy i chce dobrowolnie poddać karze. Ze względu na wysokość strat, proces odbędzie się przed sądem okręgowym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?