Przez wiele lat hala sportowa była tylko w sferze marzeń mieszkańców Mrzeżyna. Kiedy więc władze gminy podjęły decyzję o je budowie, nie kryli zadowolenia.
- Do wszystkich okolicznych kurortów zjeżdżają sportowcy, tylko u nas nic się nie dzieje - mówi Andrzej Walewczyk z Mrzeżyna. - W zimie nie ma nawet gdzie pokopać piłki. Kiedy dowiedzieliśmy się, że i u nas wybudują halę, skakaliśmy z radości.
W budynku mają się znaleźć m.in. pokoje gościnne, podzielone na trzy części boisko główne oraz trybuny na ponad 400 miejsc.
Pierwszą łopatę pod budowę obiektu wbito w 2006 roku. Koszt inwestycji oszacowano wówczas na 12 mln zł. Będzie także siłownia, sala fitness i do gry w squasha. Jednak kiedy na budowę wjechał ciężki sprzęt, entuzjazm
opadł. W trakcie przygotowywania fundamentów okazało się, że teren, na którym ma stanąć obiekt to jedno wielkie torfowisko.
Aby umocnić grząski teren, trzeba było wbijać w ziemię specjalne pale. Posadowienie budynku było możliwe dopiero po wbiciu 460 umocnień o długości od 7 do 11 metrów. Po doliczeniu dodatkowych prac, koszt budowy wzrósł do 29 mln zł. Po to by udźwignąć inwestycję, gmina Trzebiatów wyemitowała specjalne obligacje. Dzięki temu udało się m.in. zadaszyć obiekt.
- Finansowo dobił nas ten grunt - przyznaje Grzegorz Olejniczak, wiceburmistrz Trzebiatowa. - Jednak wszyscy byli za tym, aby mimo trudności dokończyć budowę hali.
Aby nie zadłużać gminy, drugi etap budowy w tym wykończenie i wyposażenie wnętrza, zostanie sfinansowany z wykupu wierzytelności. W praktyce wygląda to tak, że bank pożycza pieniądze wykonawcy, ten wystawia fakturę gminie, zaś samorząd ma 15 lat na spłatę zadłużenia w banku.
Zastępca burmistrza zapewnia, że prognoza długu publicznego przewiduje spłatę w początkowym okresie po ok. 3 mln zł rocznie.
Mieszkańcy gminy są zaskoczeni aż tak kosztowną inwestycją. Uważają, że ktoś do końca nie przemyślał sprawy.
- W tym miejscu, gdzie stoi hala, w ogóle nie powinno być budowlanych działek - mówi jeden z mieszkańców (nazwisko do wiad. redakcji). - W ubiegłym roku budowałem dość duży pensjonat nad morzem. Koszt wraz z ekskluzywnym wykończeniem budynku dla 40 osób zamknąłem kwotą 5 mln zł. Za pieniądze, które trzeba wydać na halę, można by wybudować przynajmniej sześć takich pensjonatów.
Włodarze gminy obstają jednak przy swoim. Ich zdaniem hala musiała stanąć w tym miejscu, bo będą z niej korzystać głównie uczniowie pobliskiej szkoły. Budynek będzie oszczędnie eksploatowany. Między innymi przyczynią się do tego zamontowane na dachu słoneczne kolektory, które ograniczą pobór ogrzewania z kotłowni.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?