Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gyurcso na Węgrzech wygrał dużo. W Pogoni liczy na nowe wyzwania

Sebastian Szczytkowski
Adam Gyurcso w trakcie testów medycznych w Pogoni.
Adam Gyurcso w trakcie testów medycznych w Pogoni. materiały klubu
Adam Gyurcso, nowy skrzydłowy Portowców, mówi o transferze do Pogoni i swoich oczekiwaniach.

Skoro pierwsze wrażenie jest najważniejsze, to muszę zapytać o pańskie.

Było bardzo dobre. Pogoda nie przeraziła mnie, ponieważ na Węgrzech akurat leżał śnieg, gdy wylatywaliśmy do Polski. Zdążyłem zobaczyć kawałek miasta i jest całkiem ładne. Słyszałem, że również stadion będzie z czasem lepszy. Na dodatek moi rodacy opowiadali mi, że pojedynki z Pogonią są w tym sezonie wyzwaniem. Ucieszyłem się, że powitało mnie wiele osób i chcę, by kibice stąd polubili mnie. Także pozytyw za pozytywem.

Dlaczego postawił pan na Pogoń mimo wielu, innych ofert?
Słyszałem dobre opinie o Ekstraklasie. Zebrałem dużo informacji dzięki rozmowom z kolegami, którzy grali już w Polsce. Szczególnie od Nemanji Nikolicia, z którym zaprzyjaźniłem się w Videotonie. Chcę pójść śladem moich rodaków. Robię kolejny krok do przodu. Pogoń stawia sobie wielkie cele i chce pokazać się w europejskich pucharach. Wierzę, że zrobimy to wspólnie. Na Węgrzech już dużo wygrałem, więc czas podjąć nowe wyzwania.

Jak przedstawi pan swój poprzedni klub - Videoton?
Wiele tam przeżyłem i zawsze będą wspominać Videoton od pozytywnej strony. To klub, w barwach którego zadebiutowałem w najwyższej lidze i dzięki któremu trafiłem do reprezentacji Węgier. Videotonowi dużo zawdzięczam, bo dzięki występom tam, jestem teraz tu - w Pogoni.

Graliście mecz Ligi Europy w Poznaniu.
Traktowaliśmy ten mecz poważnie. Chcieliśmy dostać się do fazy grupowej, ale Lech okazał się silniejszy. Wrażenia z Poznania nie były jedynym powodem, dla którego zdecydowałem się kontynuować karierę w Polsce. Ekstraklasa to silna liga, w której grają mocne drużyny. Stadiony są piękne, a na trybunach wielu kibiców. Nie pozostaje mi nic innego jak dać z siebie wszystko i postarać się o sukcesy z Pogonią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński