Sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie przytomność matki jednego z uczniów, który opowiedział jej o filmie. Gdy kobieta zobaczyła nagranie zawiadomiła policję. Było to 1 maja. W środę po południu policja przekazała sądowi dla nieletnich zgromadzone w tej sprawie materiały. Na razie to kilka kartek, bo przesłuchać nieletnich może tylko sąd w obecności psychologa. Wczoraj wszczęto postępowanie wyjaśniające.
- Musimy sprawdzić co wydarzyło się między dziećmi, przesłuchać je, zebrać dowody, zebrać dane o warunkach bytowych, zdrowotnych. Dopiero potem może zapaść decyzja, czy wobec starszego chłopca będzie wszczęte postępowanie w sprawie demoralizacji nieletniego - tłumaczy sędzia Elżbieta Zywar z Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Zobacz też: 9-latek zgwałcony przez kolegę. Wszystko nagrali na telefon komórkowy
Nawet jeśli postępowanie o demoralizację zostanie uruchomione, to i tak uczeń nie będzie ukarany. Zgodnie z polskim prawem osoby do tego wieku nie odpowiadają karnie. Sąd może zastosować inne środki, choćby leczenie. Na decyzję poczekamy jednak co najmniej kilka tygodni.
Film został nagrany na początku roku. Nie wiadomo jeszcze czy w styczniu, czy w lutym. Widać na nich dwóch rozebranych chłopców w parku przy ul. Noakowskiego w Szczecinie. Starszy zachowuje się tak jakby gwałcił młodszego. Nie wiadomo jednak, czy do gwałtu faktycznie doszło, czy dzieci zrobiły makabryczny żart. Obaj chłopcy pochodzą z trudnych domów. Wobec rodziców 9-latka toczy się już postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej.
- To samo prawdopodobnie zostanie wszczęte wobec rodziców starszego chłopca. Tak naprawdę obaj uczniowie są w tej sprawie ofiarami. To jeszcze dzieci, którzy nie zdają sobie z tego co robią. Dlatego protestuję, gdy słyszę, że starszego nazywa się oprawcą. To, że tacy są, to wina raczej rodziców i szkoły - mówi sędzia Zywar.
Ale rodzice i szkoły do których chodzą chłopcy nie chcą rozmawiać.
- Nic nie wiem o tej sprawie - mówi dyrektor gimnazjum w Szczecinie do którego chodzi 12-latek.
Wczoraj do szkól, w których miano sprzedawać film weszli pracownicy kuratorium oświaty.
- Musimy ustalić co w tej sprawie działo się w szkołach, porozmawiać z dyrekcją, nauczycielami - mówi Mariola Konopka z zachodniopomorskiego kuratorium oświaty.
Problemy będzie miał też niespełna 15-letni uczeń, który nagrał film oraz ten, który zarabiał na kopiach. Wobec nich też wszczęto postępowania przed sądem dla nieletnich.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?