Gwałciciel złapany

23-letni Sebastian S., zameldowany w Stepnicy, a przybywający i pracujący w Stargardzie, został aresztowany pod zarzutem gwałtu.

Podwiózł ją...

Młoda, 22-letnia dziewczyna pochodząca z terenu powiatu pyrzyckiego bawiła się na dyskotece w jednym z nocnych klubów przy ulicy Wyszyńskiego w Stargardzie.

Zauważyła tam kręcącego się po dyskotece chłopaka, który - gdy wyszła na zewnątrz - zaczepił ją i zaproponował podwiezienie.

Dziewczyna wsiadła do samochodu. Kierowca wywiózł ją poza Stargard, w okolice drogi Żarowo-Grzędzice i zgwałcił, mocno ją przy tym szarpiąc. Już po wszystkim odwiózł ją do Stargardu.

Ofiara natychmiast zgłosiła się na komendę, co pozwoliło na szybkie działanie, które doprowadziło do ujęcia gwałciciela. Do zatrzymania doszło w sylwestra, około godziny 13, w jego miejscu pracy.

Pokazano go ofierze, został przez nią rozpoznany. Postawiono mu zarzut z artykułu 197 par. 1 kodeksu karnego w związku z artykułem 157.

Sąd Rejonowy przedwczoraj postanowił o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego aresztu. Dziewczyna została przesłuchana przez policyjnego psychologa i przebadana przez biegłego, który stwierdził, że była wobec niej stosowana przemoc.

Nie pierwszy raz

Wygląd ujętego gwałciciela pasował do szczegółowego rysopisu, sporządzonego po gwałcie na 18-latce z podstargardzkiej wsi, do którego doszło pół roku temu na Lotnisku w Kluczewie. Sprawcy tamtego gwałtu do tej pory nie udało się wykryć.

Do zdarzenia doszło 30 lipca. Po lesie w Kluczewie biegał młody mężczyzna. Zaczepił przechodzącą młodą dziewczynę, zaczęli razem iść i rozmawiać. Dziewczyna dzięki temu zapamiętała wygląd przypadkowo poznanego mężczyzny, który zaciągnął ją w krzaki i zgwałcił.

Ta ofiara była już na komendzie i wskazała, że mężczyzna, który w piątkową noc zgwałcił inną kobietę, także jej zrobił krzywdę.

Wszystko wskazuje na to, że Sebastian S. jest sprawcą obydwu gwałtów, policja zbiera materiały, by można mu było postawić kolejny zarzut.