Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Guten Tag panowie i panie

Michał Fura, 6 stycznia 2005 r.
Związki zawodowe w ZKM obawiają się, że prywatyzacja zakończy się zwolnieniami, a nawet likwidacją ich zakładu.
Związki zawodowe w ZKM obawiają się, że prywatyzacja zakończy się zwolnieniami, a nawet likwidacją ich zakładu. Sławek Ryfczyński
Już całkiem niedługo mieszkańców Świnoujścia mogą wozić niemieckie autobusy.

Firmy zza zachodniej granicy są bowiem zainteresowane wejściem nasz rynek. Wkrótce będą miały taką okazję, bo miasto chce sprywatyzować Zakład Komunikacji Miejskiej.

Szczegółowy pomysł prywatyzacji ZKM prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz ma przedstawić na sesji 13 stycznia. Według prezydenta, to jedyny sposób na uzdrowienie miejskiego przewoźnika.

Wszystko wydają

Obecnie nie stać zakładu na żadne wydatki, na przykład nowe autobusy czy też bazę z prawdziwego zdarzenia. Taką, która spełniałaby wszystkie wymogi techniczne, ale także społeczne - czyli byłaby położona za miastem, a nie jak obecnie w dwóch miejscach w mieście, tuż obok bloków mieszkalnych. Stąd też protesty sąsiadujących z bazą świnoujścian, którzy skarżą się między innymi na hałas.

Przestarzała jest też większość z 21 autobusów. Wśród nich jest szesnaście na przykład aż 15-letnich jelczy. Na dziś majątek zakładu - czyli autobusy razem z bazą - szacowany jest na niewiele, bo tylko 350 tys. zł.

Miasto co roku dokłada do ZKM 1,7 mln zł. To 40 proc. pieniędzy, jakimi dysponuje zakład. Obecnie wszystkie pieniądze wydawane są na bieżące utrzymanie i firma nie jest w stanie odłożyć z nich na nowe autobusy czy budowę nowej bazy. A na jedno i drugie potrzebne może być nawet kilka milionów złotych.

Miasto nie da na pieniędzy na nowe autobusy, bo ich nie ma. O tym, że nie ma zamiaru dać ani złotówki więcej przekonaliśmy się na ostatniej sesji Rady Miasta, gdy głosowano nad budżetem. Dyrektor ZKM Kazimierz Reimus poprosił o przyznanie dodatkowych 170 tys. zł.

Miałyby wyrównać 7 procentowy VAT od dotacji, inflację i wzrost cen paliwa. Nie znalazł jednak poparcia wśród radnych. Prezydent upomniał go nawet, że powinien myśleć gdzie wprowadzić oszczędności, a nie tracić czas siedząc na sesji.

Przetarg na przewozy

Najpierw miałaby powstać spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. W stu procentach jej właścicielem byłoby miasto. Następnie miasto zamierza ogłosić przetarg na usługi przewozowe, którymi dotychczas zajmował się wyłącznie ZKM.

Mógłby wziąć w nim udział każdy. ZKM, ale także firmy spoza miasta, a nawet Polski. Janusz Żmurkiewicz nie ukrywa, że zainteresowane przewozami mieszkańców są już firmy z Niemiec.

- Mam nadzieję, że ten przetarg wygra ZKM. A jeśli nie? No to nie będzie tego zakładu. Jego miejsce zajmie kto inny - mówi prezydent. - W firmie, która wygra przetarg pracować będą jednak obecni pracownicy ZKM. Żadna firma z zewnątrz nie będzie przywoziła tu swoim pracowników, bo to się po prostu nie opłaca.

Jeśli jednak przetarg uda się wygrać spółce ZKM, miasto poszuka dla niej dużej firmy, która miałaby wyłożyć pieniądze na zakup nowych autobusów i budowę nowej bazy.

Urząd miasta dalej dotowałby też zakład, ale już w znacznie mniejszym stopniu niż obecnie. Ograniczyłby się bowiem tylko do płacenia za bilety ulgowe i darmowe, które ustala Rada Miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński