Trzy pytania do Grzegorza Napieralskiego, kandydata SLD na prezydenta Polski
Trzy pytania do Grzegorza Napieralskiego, kandydata SLD na prezydenta Polski
- Jak pan ocenia swoje szanse w wyborach?
- Bardzo dobrze. Nie uważam, żebym był na straconej pozycji
- Słychać jednak głosy, że pana "wystawiono". Jeżeli osiągnie pan zły wynik, będzie pan musiał zrezygnować z funkcji szefa partii.
- Też to słyszałem. Słyszałem jednak także inne, bardziej życzliwe głosy. Uważam, że jestem w stanie osiągnąć dobry wynik. Choć rzeczywiście nie zamierzałem wcześniej kandydować. Sprawy potoczyły się inaczej niż planowaliśmy.
- Dlaczego nie Ryszard Kalisz, wśród kandydatów wymieniano także Marka Siwca.
- To była przemyślana decyzja. W takiej sytuacji szef partii jest najlepszym rozwiązaniem. Naszym kandydatem był Jerzy Szmajdziński. Było to oczywiste i naturalne. Korzystałem z jego wiedzy i doświadczenia. Nawzajem się wspieraliśmy. Bardzo nam go brakuje.
Rozmawiała ika
- Uważam, że polityka musi być teraz inna - deklaruje Grzegorz Napieralski i podkreśla: - Wydarzenia ostatnich tygodni pokazały, że może być inna.
Marzę o tym, żeby nie powróciły stare standardy i stare nawyki - dodaje szczecinianin.
- To wielkie wydarzenie nie tylko dla SLD i sympatyków lewicy, ale również dla wszystkich szczecinian i mieszkańców naszego województwa, bo pierwszy raz w historii Polski kandydat pochodzi ze Szczecina - ocenia wybór Dariusz Wieczorek, przewodniczący wojewódzkiej organizacji SLD.
Wcześniej SLD brało pod uwagę kandydatury Marka Siwca i Ryszarda Kalisza. Dwie godziny przed spotkaniem zarządu partii Napieralski spotkał się z szefami organizacji wojewódzkich.
Nie mają oni prawa wyboru, ale mogą sugerować wybór zarządowi krajowemu. I tak się stało. Wniosek poparł również Ryszard Kalisz, który stwierdził, że kandydat musi wziąć teraz na siebie odpowiedzialność w trudnej dla Sojuszu sytuacji.
Napieralski wraz z tragicznie zmarłym Jerzym Szmajdzińskim planowali i przygotowywali kampanię tego drugiego. Razem też jeździli po kraju.
- Dlatego jako jedyny zna dokładnie przygotowywaną wspólnie strategię i jest naturalnym jej kontynuatorem - wyjaśnia Wieczorek. - Jest też jedynym kandydatem, który ze względu na wiek nie uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu. Nie pojawią się więc żadne teczki, które zazwyczaj wypływały przy innych. Będzie miał całkowicie nowe spojrzenie na Polskę, w którym szanuje się historię, a jednocześnie kładzie się nacisk na przyszłość.
Działacze SLD pytani, jak traktować wypowiedź Wojciecha Olejniczaka, który zasugerował, że jak kampania nie wyjdzie Napieralskiemu, to należałoby się zastanowić nad nowymi wyborami na
przewodniczącego.
- To typowy objaw schizofrenii - ostro reaguje Albin Majkowski, sekretarz organizacji zachodniopomorskiej SLD. - Jeszcze do godz. 19 popierał kandydaturę Grzegorza, a po zmienił
zdanie. Może to te belgijskie piwo tak wpłynęło na jego ocenę.
Eurodeputowany Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras, mówi, że sytuacja, a w jakiej znalazł się Sojusz po tragicznej śmierci Jerzego Szmajdzińskiego i przy braku chętnych do zajęcia tego miejsca, była trudna. - Stąd doceniam odwagę Grzegorza Napieralskiego, który jako szef partii zdecydował się być kandydatem SLD w nadchodzących wyborach.
Zadanie, przed którym stanął, jest bardzo trudne.
- To jest młody, ale już doświadczony polityk, który potrafi szybko się uczyć - ocenia Jacek Piechota, przy którym Grzegorz Napieralski uczył się polityki. - Wśród dojrzałych wiekowo polityków Grzegorz może być atrakcyjnym kandydatem dla ludzi młodych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?