Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryfice: znów afera w szkolnych stołówkach

Agnieszka Grabarska
Agnieszka Grabarska
Prowadzący stołówki w Szkole Podstawowej nr 3 i Gimnazjum nr2 w Gryficach stracą pracę. Dyrektorzy szkół, w których gotowali obiady, wręczyli im trzymiesięczne wypowiedzenia dzierżawy.

Właściciele gastronomicznych biznesów są załamani. Szefowie szkół nie chcą tłumaczyć swoich decyzji. A burmistrz Gryfic, któremu podlegają oświatowe placówki twierdzi, że o sprawie dowiedział się na ulicy.

Po sygnałach od naszych Czytelników ujawniliśmy, że w gryfickich szkolnych stołówkach dyskryminuje się dzieci. Podopieczni Ośrodka Pomocy Społecznej, karmieni byli w inny, upokarzający sposób.

Rodzice prosili o pomoc

Problem dożywiania uczniów w szkołach, pojawił się w tym roku, kiedy to przetarg na obsługę podopiecznych OPS-u wygrała firma z Kamienia. Ajent, który w przetargu zaoferował najniższą cenę, dostarczał posiłki w termosach. A ponieważ nie mógł korzystać z kuchennego zaplecza szkół, biedniejsze dzieci obiad jadły z plastikowych talerzy. Kulinarną obsługę prowadziła szkolna sprzątaczka. W tych samych stołówkach, z normalnych talerzy, obiady jadły także inne dzieci.
Przeciwko takiemu podziałowi, kategorycznie zaprotestowali rodzice. Pojawiły się nawet opinie, że w Gryficach powstaje swoiste getto.

Apelowała nawet Ochojska

W efekcie publikacji "Głosu" zawrzało w całej Polsce. Organizatorom szkolnego dożywiania, wadliwość pomysłu wytknęło wiele autorytetów. Zaprotestowała Janina Ochojska, organizatorka akcji "Pajacyk". Zygmunt Pyszkowski, prezes Zachodniopomorskiego Oddziału Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Szczecinie uważał, że organizacji przetargu powinna się przyjrzeć Regionalna Izba Obrachunkowa.

Krzywda zamiast kompromisu

- Jestem przeciwko takiemu różnicowaniu dzieci. Uważam, że w tym przypadku powinno dopracować się program dożywiania ich tak, aby nie było podziałów - tłumaczył Edmund Woźniak, dyrektor Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Gryficach.

Okazuje się jednak, że ani władze gminy, ani kierownik OPS -u nie wzięli sobie tych uwag do serca. Kiedy sprawa na chwilę przycichła, wybuchł kolejny skandal. Od dyrektorów szkół, wypowiedzenia dzierżawy, dostali bowiem dotychczasowi ajenci stołówek.

Grażynie Szuter, która wcześniej miała zawartą umowę do 2010 roku, jako powód podano zmianę organizacji dożywiania i wygranie przetargu przez inną firmę. Zenon Szarański, długoletni ajent z innej szkoły, już teraz zapowiada, że nie ulegnie w tej sprawie.

Andrzej Szczygieł, burmistrz Gryfic, kategorycznie zaprzecza, jakoby miał cokolwiek wspólnego z wypowiedzeniami. Twierdzi, że decyzje podjęli sami dyrektorzy,
a on o tej sprawie dowiedział się na ulicy.

Przyznał jednak, że nie ma w tej chwili pomysłu na dalsze funkcjonowanie szkolnych stołówek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński