Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryfice: WC problem na dworcu PKP

Agnieszka Grabarska
– Ostatnio jak jechałem do Szczecina, to tak mnie przycisnęło, że leciałem załatwić się za tory. Nie wiedziałem, że można pójść do kolejarzy – mówi Grzegorz Mierkiewicz spod Gryfic.
– Ostatnio jak jechałem do Szczecina, to tak mnie przycisnęło, że leciałem załatwić się za tory. Nie wiedziałem, że można pójść do kolejarzy – mówi Grzegorz Mierkiewicz spod Gryfic. Fot. Agnieszka Grabarska
W prawdziwym potrzasku znaleźli się turyści, którzy na gryfickim dworcu PKP czekali na pociąg. Zdesperowana rodzina, nie widząc innego wyjścia, zaalarmowała naszą redakcję, prosząc o pomoc.

- Wracamy z wczasów nad morzem - mówili zdenerwowani wczasowicze z Wrocławia. - Dzieci rozpaczliwe wołają do toalety. Szukamy jej od dłuższego czasu. Bezskutecznie. Po prostu jej tu nie ma.

Jak się okazało owi turyści szukali dalej. Po jakimś czasie udało im się trafić na ślad tego przybytku.

- Zaglądaliśmy wszędzie - mówi Marek Falczewski, który po raz kolejny zadzwonił do naszej reporterki. - Toalet nie było widać ani przy poczekalni, ani na zewnątrz budynku. - W końcu pod drzwiami na tyłach budynku, zobaczyliśmy kolejkę. Jakaś starsza pani, która czekała w ogonku, powiedziała mi, że tutaj mogę przyprowadzić dzieci.

Mężczyzna wrócił na peron po dwie nastoletnie córki. Kiedy jednak ponownie dotarł już z nimi do toalety okazało się, że jest zamknięta.

- Zrezygnowałem z bezsensownych poszukiwań klucza - mówił wyraźnie zły. - Nasz pociąg odjeżdża za kilkanaście minut. Razem z żoną poprosiliśmy zapłakane dzieci, żeby zaciskały nogi. Zapewnialiśmy, że za chwilę będą mogły skorzystać z toalety w pociągu.

Natychmiast po dramatycznym telefonie od podróżnych, odwiedziłam dworzec kolejowy w Gryficach. Ponieważ po odjeździe pociągu, nie było już tłoku, nieco szybciej udało się wpaść na toaletowy trop. Okazało się, że klucz znajduje się w jedynym czynnym okienku kasowym, zaś sama toaleta dostępna jest na tyłach dworca. Pani kasjerka tłumaczyła, że jest to toaleta służbowa, tylko grzecznościowo udostępniana podróżnym.

Sprawdziłam wypożyczane pomieszczenie. Była tam tylko jedna muszla, jedna umywalka i kartka z informacją, że z powodu braku etatowej sprzątaczki, każdy sprząta po sobie sam.

Brak dostępnych toalet dla podróżnych tłumaczy właściciel nieruchomości - spółka PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Szczecinie.

- Pomieszczenie wiele lat temu były ogólnodostępne - mówi Barbara Ochwat, naczelnik Wydziału Eksploatacji i Technicznego Utrzymania Nieruchomości. - Z uwagi na zły stan techniczny zostało wyremontowane z zamiarem wynajęcia na prowadzenie toalety dla podróżnych. Jednak z uwagi na brak zainteresowania taką działalnością na rynku lokalnym, funkcjonuje ono na obecnych zasadach.

Według wyjaśnień Barbary Ochwat, podróżni ze służbowej toalety mogą korzystać w godzinach pracy posterunku dyżurnego ruchu tj. od godz. 4 rano do godz. 24.

Na nasze pytanie o możliwość ustawienia przenośnej toalety dla podróżnych, spółka odpowiada, że nie wyklucza takiej możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński