Poznaliśmy nieujawnione do tej pory fakty z życia 30-letniego Marcina B. Według prokuratury na początku października ubiegłego roku w potworny sposób zabił 24-letnią siostrę i jej 3-letnie dziecko.
Jedną trzecią życia B. spędził w więzieniach. Siedział głównie za kradzieże i rozboje. Strażnicy więzienni pamiętają gobardzodobrze.Według naszych informacji miał około 200 połyków, czyli połknięć niebezpiecznych przedmiotów.
To jeden z najwyższych wyników w więziennym świecie. Przyniosło mu to nawet pewien rozgłos wśród kumpli zza krat. Wielokrotnie okaleczał ciało. Podobno też kilka razy targnął się na życie.
W 2008 roku poderżnął gardło więźniowi w celi. Użył jednorazowej maszynki do golenia. Ofiara przeżyła. Siedział w zakładzie karnym w Rawiczu. Badali go wtedy psychiatrzy. Uznali, że jest poczytalny. Rok później sąd go uniewinnił. Podzielił argumenty adwokata, że to była obrona konieczna, bo B. bronił się przed dużo starszym i silniejszym więźniem. Prokuratura zaskarżyła wyrok. Sąd odwoławczy uchylił go i nakazał ponowne zbadanie sprawy.
Więcej przeczytacie we wtorkowym (25.01) wydaniu papierowym Głosu Szczecińskiego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?