Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryfice: dzielnicowy pomaga mieszkańcom

Agnieszka Grabarska
- Ulotki wręczam podczas obchodu dzielnicy. Większość mieszkańców jest zainteresowana akcją - zapewnia dzielnicowy Maciej Mączka, który ma swój rejon w centrum Gryfic. Na zdjęciu, przy jednym z bloków przy ul. Wałeckiej, jest z Kamilą Dynakowską.
- Ulotki wręczam podczas obchodu dzielnicy. Większość mieszkańców jest zainteresowana akcją - zapewnia dzielnicowy Maciej Mączka, który ma swój rejon w centrum Gryfic. Na zdjęciu, przy jednym z bloków przy ul. Wałeckiej, jest z Kamilą Dynakowską.
Nietypowy prezent dla mieszkańców przygotowała gryficka policja. Przed świętami ruszyła wielka akcja pod hasłem "Poznaj swojego dzielnicowego".

Mundurowi wręczają specjalne ulotki. Dzięki temu, mieszkańcy mogą dokładnie poznać gospodarza swojego rejonu.

Na potrzeby akcji wydrukowano około 2 tysięcy ulotek, informujących o tym, jakimi sprawami zajmuje się dzielnicowy. Podane jest także jego nazwisko i numer kontaktowy.

Trzeba mu zaufać

Zainteresowani znajdą między innymi porady na temat sąsiedzkiej pomocy. Dowiedzą się także jak przeciwdziałać włamaniom do mieszkań.

- Policjanci dzielnicowi nie biorą udziału w spektakularnych akcjach kryminalnych, ale wykonują codzienną żmudną pracę, której efektem ma być wzrost poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców danego rejonu - tłumaczy podinsp. Andrzej Spaczyński, komendant powiatowy policji w Gryficach.

Jego zdaniem, dzielnicowy przede wszystkim musi dobrze znać teren, na którym pracuje, a co za tymi idzie - mieszkańców. Najważniejsze w tych relacjach ma być obopólne zaufanie.

Anielska cierpliwość

Mł. asp. Maciej Mączka, który dzielnicowym jest już od siedmiu lat dodaje, że konieczne są jeszcze inne umiejętności.

- Trzeba pamiętać o tym, że mamy do czynienia z ludźmi i ich problemami - podkreśla. - Dlatego tak ważne jest nawiązanie kontaktu z mieszkańcami.

Przyznaje jednak, że często niezbędny jest też takt i anielska cierpliwość. W jego karierze zdarzyło się już godzenie zwaśnionych sąsiadek, które pokłóciły się o przysłowiową miedzę. Ale były też przypadki, że do biura dzielnicowego przyszła zdesperowana kobieta prosząca o poradę jak ma się rozwieść z mężem.

Chwalą akcję

Jednak większość interwencji, którymi zajmują się dzielnicowi, dotyczą bezpośredniego porządku i bezpieczeństwa w rejonach. Dlatego mieszkańcy, do których już trafiła ulotka, głośno chwalą akcję.

- Jak tylko dostałam ulotkę, to wydarłam sobie z niej numer do dzielnicowego. Noszę go w portfelu, bo może kiedyś się przyda jak będę potrzebowała pomocy - zapewnia Małgorzata Leśniewska.

Jej sąsiadka także popiera akcję.

- Co prawda, jak policjant zadzwonił do domofonu, to myślałam, że to kolejny "mikołaj - akwizytor" z promocją żelazka, ale jak przeczytałam o co chodzi, to od razu poprosiłam sąsiadkę, żeby zerkała na moje mieszkanie, bo właśnie wyjeżdżam na święta - mówi mieszkanka bloku przy ulicy Wałeckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński