Bilety na mecz po 5 złotych normalne i 3 zł ulgowe. Panie wstęp za darmo.
Wybrzeże jest na przedostatnim miejscu w tabeli IV ligi.
Tymczasem z trzech rozegranych dotychczas w rundzie wiosennej meczów, piłkarze Gryfa wygrali dwa. Z Piastem Chociwel (2:1) i ostatnio z Vinetą Wolin 1:0. Przegrali natomiast z Victorią Przecław 1:2.
Spotkanie z Wybrzeżem piłkarze Gryfa nazywają małymi derbami. Choć administracyjnie Rewal leży w powiecie gryfickim, to jednak zaledwie 20 kilometrów od Kamienia Pomorskiego.
- Nie wybieramy lepszych czy gorszych przeciwników - tak o jutrzejszym meczu mówi trener Gryfa Stanisław Kuryłło.
Zapewnia, że po ostatnim zwycięstwie nad Vinetą, zawodnicy z Kamienia są zmobilizowani i podbudowani. Żartuje, że zwycięstwo w Wielką Sobotę byłoby miłym prezentem świątecznym dla kibiców i piłkarzy. W sobotę na boisku nie zobaczymy jeszcze Tomasza Winiarczyka. Kończy rehabilitację po naderwanym ścięgnie Achillesa. Nie zagra też Rafała Janusz.
- I to chyba już do końca sezonu - dodaje Stanisław Kuryłło. - Ma naderwane wiązadła.
Za kartki pauzują z kolei Paweł Kulda i Wojciech Andrzejewski. Brak tego drugiego może dać się we znaki drużynie Gryfa. To podstawowy zawodnik obrony. Jutro ma go zastąpić Michał Geszke lub Ryszard Król.
A za tydzień Gryf zmierzy się z Gwardią Koszalin. Przypomnijmy, że w tej rundzie Gwardia przegrała już z drugą drużyną IV ligi z powiatu kamieńskiego, czyli Vinetą Wolin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?