W poprzednią środę Chemik z Budowlanymi zagrały w Szczecinie, po raz pierwszy w ćwierćfinale Tauron Ligi. Sensacja, bo w czterech setach wygrały łodzianki. Były spokojniejsze, miały więcej determinacji i energii. Chemik był ledwie trzy dni od zdobycia Pucharu Polski i nie był w najlepszej dyspozycji fizycznej oraz mentalnej.
Na rewanż pojechał zmobilizowany Chemik. Od pierwszej akcji widać było iskry w grze, zaangażowanie i skuteczność. Łodzianki przed swoją publicznością starały się walczyć, ale w I secie miały spore problemy w przyjęciu. Chemik wypracował sobie szybko przewagę i ją utrzymał do końca.
Drugi set - zmiana oblicza. Łodzianki nie miały nic do stracenia i jakby grały w ósemkę. Chemik sobie nie radził z zagrywką, blok stawiał za wolno, marnował kontry. Budowlane niespecjalnie się zmęczyły.
Trzeci i czwarty set bez większej historii. Reakcja Chemika była właściwa - lepsze przyjęcie, skuteczność, walka o podbicie każdego ataku rywalek. Łodzianki miały za mało argumentów, by pokonać tak dobrze dysponowany policki zespół. Bardzo skuteczna była Martyna Czyrniańska, dobrze ją wspierały Martyna Łukasik (grała falami), Jovana Brakocevic-Canzian czy Agnieszka Korneluk.
Chemik wygrał i w sobotę będzie gospodarzem decydującego spotkania. Nadal jest zdecydowanym faworytem tej pary.
Budowlani Łódź - Grupa Azoty Chemik Police 1:3
Sety: 22:25, 25:18, 15:25, 17:25.
Chemik: Czyrniańska (31 punktów), Łukasik (12), Brakocevic-Canzian (11), Korneluk (10), Wasilewska (8), Fabiola (2) oraz Stenzel (libero) - Cipriano, Kowalewska, Sikorska (1).
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?