Chemik szybko skompletował skład na sezon 2022/23, solidnie się do niego przygotował, ale właśnie mecz z Volleyem w Szczecinie był sygnałem, że forma naszego zespołu jeszcze nie została odkryta, a i potencjał drużyny jakby mniejszy. Policzanki wygrały, ale dopiero po tie-breaku. I szybko ulokowały się na 3. miejscu w tabeli.
Później Chemik wygrywał, ale nie zachwycał. A po porażkach z najlepszymi zespołami - w klubie nastąpiło trzęsienie ziemi. Pracę stracił trener Marek Mierzwiński, a klub wciąż nie wybrał nowego szkoleniowca.
Pod wodzą trenera tymczasowego Radosława Wodzińskiego Chemik wygrał drugi mecz z rzędu. Pewnie ograł wrocławianki na ich parkiecie, ale pierwszego seta rozstrzygała gra na przewagi. Policzanki wygrał 29:27 i w II secie już miały zdecydowaną przewagę.
Volley próbował walczyć w III secie, ale cały czas ten mecz był pod kontrolą Chemika. Szkoleniowiec miał też okazję, by w II secie wprowadzić do gry rozgrywającą Marlenę Kowalewską, która pauzowała z powodu kontuzji kolana od ubiegłorocznych finałów ligi.
Volley Wrocław - Grupa Azoty Chemik Police 0:3
Sety: 27:29, 15:25, 21:25.
Chemik: Fabiola, Korneluk, Wasilewska, Łukasiak, Czyrniańska, Brakocević-Canzian oraz Stenzel (libero) - Sikorska, Połeć, Kowalewska.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?